Prezydent Andrzej Duda podczas piątkowych obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych przemawiał w kościele św. Brygidy, po mszy świętej, którą celebrował abp Sławoj Leszek Głódź. Prezydent wskazywał w swoim przemówieniu na rozmaite patologie III RP, przede wszystkim - w sądownictwie. 

Jak mówił, w Polsce rewolucja była bezkrwawa, ale zapłaciliśmy za to cenę. ,,Tą ceną są także choroby, które bez przerwy, choć w coraz mniejszym stopniu drążą nasze państwo od tamtego czasu. Bo jakże nie nazwać chorobą, że w Sądzie Najwyższym wciąż orzekają sędziowie, którzy skazywali ludzi niepodległościowego podziemia w czasie stanu wojennego?'' - stwierdził Duda.

,,Żaden ze zbrodniarzy nie odpowiedział za swoje czyny. Zawsze były jakieś przeszkody w zdumiewający sposób uznawane przez sądy'' - dodawał. 

,,Ślady tych skażeń są do dziś – w gospodarce, w wymiarze sprawiedliwości. I muszą być konsekwentnie usuwane i wierzę w to głęboko, że będą'' - mówił Prezydent. 

Wskazywał też na program odnowy. ,,Te wszystkie choroby musimy dzisiaj po tylu latach wyleczyć. Gdy ktoś dzisiaj pyta, co to znaczy Polska, to ja powiem: ja chcę, żeby Polska to byłą właśnie „Solidarność” niezłomnie krocząca w przyszłość, budująca sprawiedliwość, będąca razem i wspólnie. Jakże to niezmiernie ważne, byśmy mogli mieć państwo, byśmy mogli w nim spokojnie wychowywać dzieci'' - przekonywał.

Wreszcie pytał prezydent Andrzej Duda, gdzie byli ci, którzy dziś protestują, wówczas, gdy naprawdę było przeciwko czemu protestować.

,,Gdzie ci broniący konstytucji, kiedy następowała pauperyzacja, kiedy bezrobocie było powyżej 10 proc., kiedy likwidowano stocznię Gdańską. Gdzie wtedy byli? Czy uważali, że wszystko jest w porządku? Gdzie byli, gdy na umowach śmieciowych budowano liberalną gospodarkę odbierając ludziom chleb i spokojne życie w ten sposób? Gdzie byli?'' - pytał.

I odpowiadał z mocą:

,,Byli częścią tak kształtowanego systemu, a to nie jest system państwa, który ma w konstytucji wpisaną deklarację, że system społeczny ma być systemem społecznej gospodarki rynkowej, bo społeczna gospodarka rynkowa, to sprawiedliwy podział dóbr, to gospodarka oparta na chrześcijańskiej nauce społecznej. (…) To właśnie ta zmiana, która się teraz dzieje jest dobrą zmianą. To program „Rodzina 500 plus”, to pomoc rodzinom w różnych formach, która – mam nadzieję – będzie poszerzana, to zdecydowane działania w kierunku likwidacji bezrobocia tak skuteczne w ciągu ostatnich 3 lat, to uniemożliwienie okradania nas wszystkich choćby poprzez uniemożliwienie okradania nas z podatku VAT. To Polska, co do której głęboko wierzę, że jest Polską solidarności. To jest ta Polska, o której marzyliście – ja wierzę – o którą walczyliście do walki z komunizmem''. 

mod/wpolityce.pl, pap