W Senacie rozpoczęło we wtorek się drugie posiedzenie senackiej komisji nadzwyczajnej do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji. W obradach uczestniczyli prezes NIK w latach 2013-2019 Krzysztof Kwiatkowski oraz obecny prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś.

- Podjąłem decyzję o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej NIK w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi – powiedział Marian Banaś w trakcie posiedzenia senackiej komisji ds. inwigilacji. W jego opinii w tej sprawie zeznania powinien także złożyć prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jak stwierdził Banaś, obecna sytuacja podległości nie gwarantuje wyjaśniania sprawy ani ewentualnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu służb, ponieważ nadzór nad Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencją Wywiadu i Centralnym Biurem Antykorupcyjnym sprawuje premier oraz koordynator ds. służb specjalnych. Natomiast Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Służba Wywiadu Wojskowego podlegają ministrowi obrony narodowej.

Banaś podkreślił, że NIK posiada niewielkie możliwości, aby kontrolować służby specjalne. Z tego też względu zaproponował, żeby NIK posiadał uprawnienia oskarżyciela publicznego, "zwłaszcza w sytuacji gdy doszło do połączenia stanowiska ministra sprawiedliwości, a więc stricte politycznego, i stanowiska prokuratora generalnego" - zaznaczył.

Prezes NIK stwierdził też, że on sam także padł ofiarą nielegalnej inwigilacji.

- Obecna sytuacja prawna i faktyczna sprawa, że ofiarami nielegalnej inwigilacji może być każdy obywatel, polityk. Przykładem wykorzystania materiałów z nielegalnej inwigilacji jest wniosek o uchylenie mi immunitetu, który wkrótce będzie rozpatrywany (...). Chociaż nadal posiadam immunitet, to wniosek zawiera fragmenty tendencyjnie cytowanych wiadomości z mojej prywatnej skrzynki – powiedział Banaś.

Prezes NIK w Senacie zapowiedział, że Izba przeprowadzi kontrolę ws. nadzoru państwa nad służbami specjalnymi. - Mając na uwadze ostatnie wydarzenia związane z bezpieczeństwem państwa i obywateli, podjąłem decyzję o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi - oświadczuł Banaś. Podkreślił, że celem kontroli jest pokazanie, w jaki sposób jest sprawowany nadzór nad służbami specjalnymi.

Odnosząc się do powołania na świadka w tej kontroli prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego powiedział:

- Osobiście uważam, że Jarosław Kaczyński jako wicepremier ds. bezpieczeństwa powinien na wezwanie kontrolerów NIK stawić się w siedzibie NIK i złożyć obszerne zeznania jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Wicepremier ds. bezpieczeństwa powinien odpowiedzieć na pytania dotyczące nielegalnej i masowej inwigilacji Polek i Polaków.

 

mp/inetria.pl/polsatnews.pl