Po pierwszej sesji szczytu Unii Europejskiej w Tallinie premier Beata Szydło spotkała się z szefową brytyjskiego rządu, Theresą May. Rozmowy dotyczyły m.in. przyszłej roli rządów w sprawach dotyczących polityki przemysłowej i bezpieczeństwa. 

Wiceszef polskiej dyplomacji, Konrad Szymański w rozmowie z Polską Agencją Prasową zapowiadał wczoraj możliwe spotkanie Szydło-May. Jak mówił wiceszef MSZ, szefowe rządów Polski i Wielkiej Brytanii miały rozmawiać m.in. o Brexicie. 

"Biorąc pod uwagę zasadnicze rozbieżności między UE a Wielką Brytanią w sprawie rozliczenia finansowego oraz bardzo różne opinie dochodzące z brytyjskiego obozu władzy, istnieje dziś ryzyko poważnego kryzysu negocjacyjnego"- mówił wiceminister Szymański. 

Premier Szydło weźmie dziś udział również w drugiej sesji szczytu-  „Przyszłość gospodarki i społeczeństwa”. Unijni przywódcy wyrazili w Tallinie niezadowolenie w związku ze słabym postępem negocjacji w sprawie opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię, twierdząc, że oddalają się szanse na rozpoczęcie w październiku kolejnej fazy rozmów. W ocenie szefa Komisji Eurpejskiej, Jeana-Claude'a Junckera, do końca października może nie być wystarczających postępów. 

"Na koniec tego tygodnia mówię, że o ile nie nastąpi jakiś cud, nie będzie wystarczającego postępu, który pozwoliłby przywódcom na szczycie UE w Brukseli 19-20 października dać zielone światło do przejścia do rozmów o przyszłych stosunkach między Wielką Brytanią a UE"- mówił w rozmowie z dziennikarzami. 

yenn/PAP, Fronda.pl