Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki wezwał dziś europejskich przywódców do zdecydowanych działań mających powstrzymać rosyjskie ludobójcze zbrodnie na Ukrainie. Samą Rosję Władimira Putina nazwał państwem totalitarno-faszystowskim, którego jądro stanowi agresja.

„Krwawe masakry, których dopuszczają się rosyjscy żołnierze zasługują na nazwanie ich po imieniu: to jest ludobójstwo; ta zbrodnia musi być osądzona jak zbrodnia ludobójstwa” – powiedział premier Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Prezes rady ministrów przekonywał, że zbrodnia ludobójstwa, jakiej dopuścili się Rosjanie wobec ludności na Ukrainie musi zostać osądzona, we właściwy sposób opisana i udokumentowana, a następnie osądzona.

Zaproponował w związku z tym powołanie międzynarodowej komisji do zbadania zbrodni ludobójstwa w miastach na Ukrainie. „Potrzebna jest taka międzynarodowa komisja, jeśli chcemy poznać prawdę o zakresie rosyjskich zbrodni, o zakresie rosyjskich, faszystowskich zbrodni” – mówił premier.

Mateusz Morawiecki zdiagnozował, że Rosja Władimira Putina jest dziś państwem „totalitarno-faszystowskim”, które posługuje się przemocą i agresją jako zasadą swojej polityki.

Polski premier zaapelował do światowych przywódców, by tę totalitarną i dopuszczającą się ludobójczych zbrodni faszystowską dyktaturę powstrzymać w ramach NATO oraz Unii Europejskiej. „To właśnie od narzuconych sankcji zależy skuteczność powstrzymania machiny wojennej Putina” – tłumaczył Morawiecki.

„Wzywam liderów Unii Europejskiej do zdecydowanego działania, do wdrożenia takich działań, które wreszcie złamią machinę wojenną Putina, które zabiorą jej powietrze, które doprowadzają do skonfiskowania majątku Federacji Rosyjskiej, zdeponowanego w bankach zachodniej Europy, które doprowadzą wreszcie do skonfiskowania majątków oligarchów rosyjskich wspierających Putina, wspierających faszystowski reżim rosyjski, takich, które złamią tą agresywną politykę Putina” – powiedział szef polskiego rządu.

Mateusz Morawiecki zwrócił się też bezpośrednio do prezydenta Francji Emmanuela Macrona, pytając go: „Ile razy negocjował pan z Putinem, co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce?”. I oznajmił: „Ze zbrodniarzami się nie negocjuje, zbrodniarzy trzeba zwalczać”.

„Dość tej gry na zwłokę niektórych liderów europejskich, lawirowania, kręcenia. Potrzebne są jasne, zdecydowane sankcje, te sankcje nie działają” – apelował do unijnych przywódców premier Morawiecki. „Potrzebne są zdecydowane sankcje, takie, które złamią machinę wojenną Putina, inaczej kolejni niewinni ludzie będą umierać” – przekonywał szef polskiego rządu.

Morawiecki obarczył też Niemcy odpowiedzialnością za to, że są „głównym hamulcowym bardzo zdecydowanych sankcji” wymierzonych przeciwko Rosji. „Pani kanclerz, milczy pani od początku wojny” – mówił o byłej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel polski premier. I zauważył; „Tymczasem to właśnie polityka Niemiec przez poprzednie kilkanaście lat doprowadziła do tego, że Rosja ma dziś siłę wynikająca z monopolu na sprzedaż surowców”.

„Głos tych niewinnych kobiet i dzieci, głos tych mordowanych powinien być usłyszany przez wszystkich Niemców i przez wszystkich polityków niemieckich” – przekonywał prezes rady ministrów.

Mateusz Morawiecki podkreślił, że na Ukrainie „mamy do czynienia ze strasznymi zbrodniami ludobójstwa w XXI wieku”. A „z ludobójcami, z barbarzyńcami nie da się negocjować” – skonkludował polski premier.

 

ren/PAP