Donald Tusk doczekał się mocnej odpowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego na temat tego czyj rząd współpracował z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.

Były premier RP, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, który w czasach, gdy był szefem polskiego rządu oddał śledztwo w sprawie Katastrofy Smoleńskiej w ręce putinowskiego reżimu, prowadził z krwawym dyktatorem w przyjacielskiej atmosferze długie rozmowy na sopockim molo, ochoczo deklarował w Sejmie, że chce dialogu z Rosją, „taką, jaką ona jest”, a którego putinowskie media nazywały ich człowiekiem w Warszawie, zarzucił obecnej ekipie rządzącej zwiększenie importu rosyjskich produktów już po napaści Rosji na Ukrainę.

Podczas niedawnej konferencji prasowej Donald Tusk powiedział, że import rosyjskich produktów do Polski wzrósł od stycznia do marca o prawie 5 miliardów złotych.

Dziś w mediach społecznościowych postanowił odnieść się do tego zarzutu prezes rady ministrów Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu zaapelował do przywódcy opozycji totalnej, który niedawno dość spektakularnie nawrócił się na antyputinizm: „Panie, Donald Tusk, dość kłamstw!”.

Premier Morawiecki przypomniał Tuskowi, że to to właśnie rząd kierowany przez szefa Platformy Obywatelskiej „chciał importu gazu z Rosji do 2037 roku”.

„To nie Premier z PiS spotykał się ze zbrodniarzem” – podkreślił Mateusz Morawiecki i skonstatował: „Prośba, aby Pan nie przeszkadzał w budowaniu silnej i suwerennej Polski”.

 

ren/twitter