Dzięki odzyskaniu 40, 50, 60 mld zł z szarej i czarnej – bo przestępczej – strefy, których to miliardów ekonomiści nie policzyli i wieszczyli bankructwo, mamy teraz nasz minicud gospodarczy” - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu podkreślił, że jego zdaniem nie ma lepszego sposobu na udowodnienie usprawnienia instytucji państwa niż poprzez bardzo głęboką zmianę, która zaszła „[…] w najtrudniejszej przecież do zreformowania sferze, czyli tej, która zajmuje się zbieraniem podatków”.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” wskazał też, że jego gabinet w strategii odpowiedzialnego rozwoju zidentyfikował pewne pułapki czyhające na Polskę, na które rząd odpowiada przez reindustrializację, która „postępuje jak nigdy dotąd”.

Drugim aspektem, na który rząd kładzie w związku z tym ogromny nacisk jest innowacyjność. Morawiecki dodał, że wydatki na badania oraz rozwój to już obecnie 1,03 proc. PKB, przy czym przez lata problemem było przebicie 1 proc.

Trzeci z punktów to „rozwój solidarny i terytorialnie zrównoważony” - mówił premier. Polega on na wyrównywaniu szans rozwojowych dla mieszkańców małych miast, miasteczek oraz terenów wiejskich.

Punkt czwarty: sprawne państwo – jak już mówiłem, ściągalność podatków to probierz sprawności państwa”

- dodał Morawiecki.

Ostatnim, piątym z punktów, jest „wyjście z naszymi produktami na zewnątrz, poza Polskę” - mówił szef polskiego rządu i dodawał, że już ma to miejsce.

Zatem czynnik socjalny, choć najbardziej spektakularny w oczach mediów, jest bardzo ważną, ale jednak częścią horyzontalnego przedsięwzięcia, jakim jest zmiana modelu rozwoju Polski na bardziej solidarny i zarazem nowoczesny”

- powiedział premier.

Uważa, że obecnie Polska jest w trakcie tworzenia jednego z najbardziej proinnowacyjnych systemów podatkowych świata, co nazwał „naszym modernizacyjnym skokiem w przyszłość”.

Mateusz Morawiecki był też pytany między innymi o zbliżające się wybory do europarlamentu oraz to, co się według niego zmieni. Odpowiedział:

Spodziewam się osłabienia głównych, mainstreamowych partii i wzmocnienia centroprawicowych, konserwatywnych, które chcą tak jak my mocniejszej Europy ojczyzn”.

Stwierdził też, że spodziewa się, że będziemy mieć do czynienia z odejściem od „różnego rodzaju dyskryminacji” i wskazał tu na Polskę jako kraj, który ona dotyka.

dam/rp.pl,Fronda.pl