- Kwestia pisowni imion i nazwisk zostanie włączona do obrad obecnej sesji parlamentu. Na razie prowadzimy w tej sprawie konsultacje. Chcemy uzyskać gwarancje od naszych parterów koalicyjnych, że zagłosują za przyjęciem projektu ustawy - mówił w wywiadzie dla radiowej Jedynki premier Litwy Algirdas Butkevičius.

Pisownia nazwisk polskich na Litwie od 25 lat jest jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Wydaje się jednak, że tym razem jest szansa na jej pozytywne rozstrzygnięcie. - Nie chcemy, by ustawa przepadła podczas głosowania. Byłoby to niegodne i nieładne - dodał szef litewskiego rządu.

Zdaniem Algirdasa Butkevičiusa głównymi przeciwnikami przyjęcia ustawy są litewscy konserwatyści. Socjaldemokratyczny polityk przypomniał, że próby ich przekonania nie powiodły się. - Chcemy zapewnić wystarczającą do przyjęcia ustawy liczbę głosów w gronie koalicjantów. Mam nadzieję, że w czerwcu uda się to zrealizować - powiedział premier Litwy.

Butkevičius przyznał, że nie znajduje wytłumaczenia dla sprzeciwu wobec pisania nazwisk i imion na Litwie w wersji oryginalnej. Jak tłumaczył, jest to bardziej sprawa politykierstwa niż uzasadnionych powodów wynikających z głębokiej analizy problemu.

bjad/polskie radio