Premier Beata Szydło wraz z ministrem Henrykiem Kowalczykiem powitała w środę w Pułtusku grupę polskich repatriantów. 

W Pułtusku znajduje się ośrodek adaptacyjny dla naszych rodaków wracających ze Wschodu do Ojczyzny, oraz ich rodzin. 

Szefowa rządu, wraz z ministrem Kowalczykiem, przedstawili szczegóły ustawy o repatriacji. Beata Szydło zapowiedziała, że niebawem repatrianci będą mogli odbudować swoje życie w Polsce, zamieszkać w swoich mieszkaniach, domach.

Premier podkreśliła, że potrzeba jeszcze kilku miesięcy, aby dopełnić niezbędnych formalności.

"Szanowni państwo, bardzo się cieszę, że mogę przywitać was we wspólnym polskim domu. Jesteście w domu"- tak Beata Szydło przywitała repatriantów. Szefowa rządu zaznaczyła jednocześnie, że sprowadzenie do Polski potomków rodaków, którzy zostali wywiezieni do Kazachstanu, było zobowiązaniem PiS z czasu kampanii wyborczej. Podkreśliła, że przygotowanie ustawy było też „zobowiązaniem moralnym polskiego państwa” wobec tych, którzy musieli opuścić ojczyznę, bo „nieludzki reżim do tego doprowadził, tylko dlatego, że są Polakami”.

"Nasi poprzednicy przez wiele lat nie zrobili dla was nic. Okazało się, że wystarczy dobra wola, determinacja, a przede wszystkim serce, by przygotować ustawę, którą mam przed sobą. To jest wasza ustawa, to jest wasz bilet do Polski"- powiedziała premier.

JJ/TVP Parlament, Fronda.pl