Bułgaria staje w obronie Polski przed atakami Komisji Europejskiej. ,,Nie mogę powiedzieć, że nasi polscy przyjaciele nie przestrzegają praworządności. To bardzo trudne do ustalenia. Zawsze jak chce się kogoś urazić, sięga się po praworządność'' - powiedział premier Bułgarii, Bojko Borisow.

Bułgarzy objęli właśnie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. To oni będą nadzorować procedurę wszczętą przez KE wobec Polski.


Bułgarski premier Bojko Borisow nie tylko odciął się od brukselskich zarzutów wobec naszego kraju, ale skrytykował także przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Jak przyznał, jest wprawdzie przyjacielem Tuska, ale uważa, że nie powinien on ingerować w politykę polskiego rządu.


,,Polska jest wielka. Bułgarzy i Polacy mają do siebie wielki szacunek. Kochają się, żyją wspólnie, dzielą wspólną przeszłość'' - zapewnił Borisow. Bułgarski premier nie zapewnił jednak, że w razie głosowania poprze Polske.

Przyznał, że dla Sofii byłby to twardy orzech do zgryzienia i polityk ma po prostu nadzieję, że ostatecznie spór zostanie załagodzony i ,,artykuł 7 nie znajdzie się w agendzie''.

mod/tvp info