Wierni prawosławnej parafii Świętej Trójcy na Worobiowych Górach w Moskwie nie chcą modlić się do przywódców Rosji. W jednej ze stołecznych cerkwi zawisły podobizny rosyjskich władz politycznych.

 

Wiernych oburzyły zdjęcia premiera Władimira Putina i burmistrza stolicy Jurija Łużkowa, wywieszone w przedsionku świątyni. Znalazły się one wśród sześciu wyeksponowanych tam w pozłoconych ramach portretów. W górnym rzędzie zawisły wizerunki trzech patriarchów Moskwy i Wszechrusi, w tym obecnego zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryla. Bezpośrednio pod nimi wywieszono zdjęcia Putina, Łużkowa i feldmarszałka Michaiła Kutuzowa.

Galeria ta nazywana jest już wśród wiernych "ikonostasem nowych świętych". Niektórzy są tak poirytowani, że natychmiast demonstracyjnie wychodzą z cerkwi. W Rosji rzeczywiście obowiązuje tradycja wywieszania w państwowych urzędach i gabinetach zdjęć prezydenta. Od kiedy Putin został premierem, eksponowane są też portrety szefa rządu. Niekiedy dwaj liderzy figurują na wspólnej fotografii. Czy i to za mało?

 

JaLu/PAP

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »