Zgodnie ze wcześniejszymi informacjami Fronda.pl już w ten weekend w warszawskiej Hali Torwar odbędzie się kongres założycielski nowego stowarzyszenia Leszka Balcerowicza, Władysława Frasyniuka i ekonomisty Ryszarda Petru, który jest zalążkiem nowej partii.

Platforma Obywatelska robi co może, aby nie stracić władzy podczas jesiennych wyborów. Jednym z narzędzi ma być NowoczesnaPL partia firmowana przez znanych polityków z Unii Wolności – Leszka Balcerowicza i Władysława Frasyniuka oraz udzielającego się w mediach ekonomisty – Ryszarda Petru.

NowoczesnaPL ma odegrać tę samą rolę, co kiedyś „buntownik” Palikot, który przekształcił się nagle z konserwatysty w antyklerykalnego lewaka, aby zgarnąć dla PO głosy SLD. Teraz Platforma walczy o głosy „antysystemowców”, czego wyrazem jest powstanie nowego ugrupowania.

Czy młodych ludzi, głosujących na Korwina i Kukiza, przekona partia reżimowców udających libertarian? Część na pewno tak. Gdy spojrzy się na program nowego ugrupowania, można odnieść wrażenie, że jest to program amerykańskiej Tea Party. Reżimowcy ubrali maski wolnorynkowców i społecznych liberałów.

W kwestii wartości – chcą Polski bez wartości – otwartej i nowoczesnej, czyli lewicowej na gruncie społecznym. Chcą bronić wolności osobistej (w praktyce zawsze jest to postulat wolności do zła – aborcji, dewiacji, pornografii, narkotyków) i gospodarczej. Jest więc to program lewicowego libertarianizmu.

Wszystko fajnie, jest tylko jeden problem. Trzej muszkieterowie, którzy zamierzają się lansować na antysystemowców, przynależą do rządzącego establishmentu. Nie są renegatami. Idą z prądem głównego nurtu. Dlatego od startu ów projekt jest niewiarygodny. Trudno będzie do niego przekonać elektorat buntu. No, chyba tych, którzy urodzili się po 1989 r. i nie pamiętają ani Frasyniuka, ani Planu Balcerowicza.

Tomasz Teluk