Wtajemniczeni twierdzą, że samotność jest we współczesnym społeczeństwie pro­ble­­mem pierw­szoplanowym. Jednakowoż wy­obrażenia do­tyczące samotności są w zna­cznej mierze nieostre. Ktoś może być samotny, ale nie czuć się osamotniony. Ktoś inny przeciwnie – czu­je się osamotniony, mimo że nigdy nie jest sam. „Sam” (samotny) i „osamotniony” nie ozna­czają więc tego samego.

Phil Bosmans potwierdza to, pisząc: „Mo­­­żna być samotnym, nie czując się osa­mot­nio­nym. Możesz nigdy się nie żenić i czuć się szczę­śli­wie i bezpiecznie. A mo­żesz się oże­nić, mieć wokół siebie wielu lu­dzi i czuć się jak od­ludek”.

Czym jest samotność? Dla lepszego zro­zu­­mie­nia naszych wywodów musimy po­sta­wić tu­taj to pytanie. Na początek należy za­sadni­czo stwierdzić: samotność jest nie­od­łączną czę­ścią ludzkiej natury i egzysten­cji. Być oso­bą oznacza być samotnym, sa­mo­dzielnym.

Obie te rzeczy są nierozłączne: jak gło­wa i twarz, rower i łańcuch, maszyna do pi­sania i taś­ma. Często samotność odczuwa­na jest jak ciężar, jak ból, jak coś, co na­le­ży szybko usu­nąć.

Kto tak myśli, ten nie rozumie proble­mu. Samotność nie ozna­cza od razu osamot­nie­nia. Wielu ludzi szu­ka samotności, odczu­wa ją jako dar. Być dla siebie, należeć tylko do siebie samego, mieć czas dla siebie, przy­naj­mniej przez pa­rę godzin nie być obciążo­nym, móc po­świę­cić się własnym myślom, ro­bić to, na co się ma ochotę – to wszystko rze­czy­wi­ście sprawia, że samotność jest da­rem.

Jak cenną rzeczą jest dla człowieka sa­mo­t­­ność, wyraża w pełni krótkie zdanie te­o­loga i ­fi­lozofa Romano Guardiniego (1885–1968): „Pra­wdziwości mowy należy uczyć się w mil­cze­niu i samotności”. To oznacza: wszy­stko, co wielkie i ważne w ludzkim życiu, rośnie w sa­motności, tam, gdzie jest się ze sobą sam na sam, gdzie można wró­cić do samego sie­bie, otoczyć się ciszą.

Czym innym jest osamotnienie. Jest to samotność, któ­ra wy­mknęła się spod kontroli, ka­rykatura sa­mo­tności, wewnętrzne cier­pie­nie. Samotność, któ­ra staje się męką, prze­kleństwem. Mówi się słu­sznie: „Sa­mot­­­ni doj­rzewają, osamotnieni marnieją”.

W samotności w sensie „osamotnienia” czło­­­wiek zrywa mosty i zasklepia się sam w so­­­bie. Niebezpieczny proces! Osa­motniony sta­je się sam dla siebie wielkim i jedynym te­ma­tem życia. W tym procesie dzieje się rzecz prze­rażająca; w osamotnieniu czło­wiek traci we­wnętrz­ną samotność – opa­no­wa­ny nie­ustan­ną myślą, jak tu utrzymać samego sie­bie.

Samotny (w sensie pozytywnym) po­rzu­­ca sie­bie i zdobywa wszystko; osamotniony pró­bu­je zatrzymać siebie i wszystko traci, zgodnie z sensem słów Pana:

 

Ten, kto kocha swoje ży­cie, traci je, a kto nie­­nawidzi swego życia na tym świecie, za­cho­wa je na życie wieczne (J 12,25).

 

Każdy przenikliwy czytelnik czuje w tym miej­scu religijną stronę samotności, co za­­pew­ne nie wymaga bliższych wyjaśnień.

Tak więc nie samotność jest naszym pro­­­­ble­mem, ale jej wynaturzenie, jakim jest osa­mo­tnienie. Samotność w tym sensie staje się rze­czy­wiście ważnym zagadnie­niem, proble­mem nu­mer jeden. Nie mo­żna jej pominąć. Spo­tyka się ją wszędzie, w mie­ście i na wsi, przy krótkich i długich uli­cz­kach, w domach jedno­ro­dzinnych i w wie­­żowcach.

Wszędzie są ludzie – jedni bardziej, inni mniej – do­prowadzeni do ostateczności, nie wie­dzą­cy, co dalej robić. Ponieważ nie ma­ją „czło­wieka”, istnieje niebezpie­czeń­stwo, że – zgorz­knia­li – zaczną się chować, zamykać w so­bie, za­szywać w swojej „śli­ma­czej sko­ru­pie” i wre­szcie – rozczulać nad sobą. Wie­lu z nich przypomina wysu­szo­ną i spękaną po­wie­rzchnię pustyni, któ­ra krzyczy o wodę.

Tak więc nie należy się dziwić, że żaden te­­mat we współczesnej literaturze nie by­wa trak­to­wany tak wyczerpująco i z taką pa­sją, jak te­mat samotności. Przypo­mnij­my tylko Zmar­no­wa­ne życie George’a Orwella, Śmierć ko­mi­wo­jażera Arthura Mille­ra, Pod drzwiami Wolf­gan­ga Borcherta, Cze­­kając na Godota Sa­mu­ela Becketta czy Sta­ry człowiek i morze Erne­sta Hemingwaya.

fragment książki „Poszukaj samotnego”, w której przeczytacie na temat dramatu osamotnienia i znajdziecie sposoby jego przezwyciężania

za:ps-po.pl