Policja Izraela chce postawić premierowi zarzuty dotyczące korupcji. Benjamin Netanjagu twierdzi jednak, że jest to spisek jego przeciwników politycznych, którzy chcą obalenia jego gabinetu.

Śledztwo w tej sprawie trwa od wielu miesięcy. Lokalne media ujawniły teraz, że wysocy rangą funkcjonariusze zaangażowani w sprawę uznali na nadzwyczajnym spotkaniu, że są dowody, by postawić premierowi zarzuty korupcji.

Gdy tylko premierowi Izraela zostaną postawione zarzuty – policja przekaże sprawę prokuratorowi generalnemu. Ten z kolei zdecyduje, czy wnosić sprawę do sądu

Premiera podejrzewa się o korupcję, fałszerstwa oraz złamanie zasad zaufania społecznego. Według policji miał on przyjmować drogie prezenty od jednego z biznesmenów. W tym cygara oraz butelki drogiego szampana.

Podejrzewa się też, że w zamian za pozytywne materiały o premierze Netanjahu, właściciel jednej z najpopularniejszych w Izraelu gazet miał ułatwiony dostęp do koncesji na kasyna.

dam/IAR,Fronda.pl