Podpisanie umów gospodarczych opóźni się aż o pół roku. Powodem mają być przeciągające się prace nad umową po stronie polskiej (konsultacje międzyresortowe w tej sprawie trwały aż półtora roku) oraz przesłanie umowy do akceptacji przez Brukselę. - Litwini podobną umowę (z Izraelem) przygotowali trzy razy szybciej – mówi nieoficjalnie rozmówca Polskiej Agencji Prasowej.

W związku z tym, że Polsce zabrakło czasu na zaakceptowanie umów, z listy tematów omawianych podczas spotkania w Jerozolimie zniknęły w ogóle sprawy gospodarcze. Nie odbędzie się również spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami izraelskiego biznesu. Tematyka gospodarcza ma zatem zostać poruszona bezpośrednio w rozmowie obu premierów. - Omówią kwestie współpracy w dziedzinie lotnictwa, technologii wodnych, a to przecież są tematy gospodarcze - tłumaczy izraelski informator.

- Premier Tusk zaprosi partnerów izraelskich do udziału w prywatyzacji naszych przedsiębiorstw - twierdzi z kolei ambasador RP w Izraelu Agnieszka Magdziak-Miszewska.

Z informacji PAP wynika, że podczas spotkania w Jerozolimie ma zostać podpisana umowa o ochronie informacji niejawnych. Będą też przyjęte wspólne deklaracje o rozszerzeniu współpracy wojskowej, w sferze ochrony środowiska oraz o zwiększeniu wymiany młodzieżowej.

W czasie rozmowy w cztery oczy szefowie obu rządów mają też rozmawiać o sytuacji politycznej w regionie - w związku z gwałtownymi zmianami w krajach arabskich. Netanjahu może również sondować stosunek Tuska do kwestii niepodległości państwa palestyńskiego, zwłaszcza że w drugiej połowie roku Polska przejmie rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE, która będzie przecież musiała zająć stanowisko w tej sprawie.

Polska i Izrael zapewniają, że wspólne posiedzenie rządów ma być manifestacją zacieśnienia i tak już bliskich stosunków między obu państwami. Podobną formę kontaktów Polska miała dotychczas wyłącznie z Niemcami i Francją - sojusznikami z Unii Europejskiej i NATO, zaś Izrael - z Niemcami i Włochami.

- Polski rząd jest jednym z najbardziej nam przyjaznych rządów w Europie. To prawdziwa przyjaźń oparta na wspólnym, wielowiekowym historycznym doświadczeniu - podkreśla Mark Regew.

Media izraelskie informując o wizycie polskiego rządu zauważają, że premier Netanjahu popada na arenie międzynarodowej, zwłaszcza europejskiej, w coraz większą izolację i spotkanie z polskim rządem ma służyć zatarciu tego negatywnego wrażenia. - To wyłącznie spekulacje nie mające nic wspólnego z faktami – ucina komentarze Regew.

żar/Onet.pl

/