Kasa Stefczyka skierowała do sądu w Bydgoszczy pozew przeciwko Krzysztofowi Brejzie, który zasiada w sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold. To odpowiedź na słowa posła PO, który sugerował związki tej spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowej z badaną przez komisję piramidą finansową.

„Kasa Stefczyka z całą stanowczością będzie dążyła do uzyskania zadośćuczynienia w przypadku jakichkolwiek strat wizerunkowych lub finansowych, których przyczyną mogą być zmanipulowane bądź nieścisłe doniesienia wprowadzające w błąd opinię publiczną lub konsumentów, w tym członków Kasy” – stwierdził w komunikacie prasowym rzecznik Kasy Stefczyka.

W ramach ochrony dobrego imienia, Kasa domaga się od posła PO zasiadającego w sejmowej komisji śledczej badającej aferę Amber Gold publicznych przeprosin wyemitowanych w mediach. „W związku z nieuprawnionymi insynuacjami posła Krzysztofa Brejzy (Platforma Obywatelska), jakie miały miejsce w trakcie posiedzenia Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold z dnia 28 czerwca 2017 roku, oświadczamy że Kasa Stefczyka składa pozew sądowy przeciwko posłowi Krzysztofowi Brejzie, w którym domaga się opublikowania przez posła przeprosin oraz zobowiązania do zaniechania naruszania jej dóbr osobistych” – oświadczyła Kasa.

Poseł Brezja pytał Marcina P., czy pieniądze na rozruch Amber Gold pozyskał ze SKOK Stefczyka. Oskarżony w aferze, przesłuchiwany przez komisję w charakterze świadka, zaprzeczył. Dociskany, czy pomagał mu „ktokolwiek ze SKOK Stefczyka”, stwierdził, że nie zna nikogo z tej instytucji. W przerwie obrad komisji Brezja powiedział dziennikarzom, że Marcin P. zbierał pieniądze na kapitał założycielski Amber Gold biorąc pożyczki w SKOK-ach. Twierdził, że twórca piramidy finansowej chciał zarejestrować spółkę poza granicami kraju, wzorując się – jak mówił Brejza – na twórcy SKOK-ów senatorze PiS Grzegorzu Biereckim. Stwierdził też, że posiada „niezwykle ważne dokumenty SKOK Stefczyka o charakterze bardzo poufnym”, które ABW zabezpieczyła w siedzibie Amber Gold.

O braku dowodów potwierdzających sugestie Brejzy mówili członkowie komisji sejmowej ds. Amber Gold, piramidy finansowej, która powstała w 2009 i działała do 2012 roku. – Rządząca wówczas Platforma Obywatelska ma problem i stąd w przestrzeni publicznej pojawiają się wymyślone informacje, chociażby dotyczące finansowania Amber Gold ze SKOK-ów. Nie znaleźliśmy w dokumentach, które są w posiadaniu komisji śledczej dowodów na to, co przedstawia pan poseł z PO. To są nieprawdziwe informacje – powiedziała Joanna Kopcińska, posłanka PiS.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) zagroziła nawet posłowi PO wykluczeniem ze składu śledczego, zarzucając mu, że „w swoich manipulacjach posuwa się za daleko”.

przk/tvp.info