Nie chciałbym, żeby jakiegokolwiek przywódcę nazywać zbrodniarzem, stąd nacisk, żeby tak nazywać Putina, jest karygodny"- stwierdził poseł Jakub Kulesza w programie "Woronicza 17" w TVP Info podczas ostrej dyskusji na temat Władimira Putina i wywiadu, w którym były prezydent RP, Lech Wałęsa wychwalał rosyjskiego przywódcę. 

"Niedopuszczalne i szkodliwe są wypowiedzi o tym, że Putin jest zbrodniarzem wojennym. Tak samo nieakceptowalne byłoby nazwanie zbrodniarzem jakiegokolwiek przywódcy"- ocenił polityk partii Wolność. Nie dał się przekonać nawet prowadzącemu, który przedstawił statystyki dotyczące ofiar wojen prowadzonych przez Federację Rosyjską. 

Z kolei poseł Kukiz'15 (ugrupowania, do którego należał niegdyś Kulesza), Tomasz Rzymkowski ocenił, że były prezydent dał się wykorzystać prokremlowskim mediom w roli "pożytecznego idioty", wpisując się tym samym w scenariusz rosyjskiej wojny informacyjnej. 

"Rosja robi to bardzo skutecznie. Wałęsa jest rozpoznawalny na świecie i tego typu wypowiedzi są szkodliwe"- stwierdził Rzymkowski. 

Poseł nie był jednak zaszokowany faktem, że Lech Wałęsa udziela tubie propagandowej Putina wywiadów wychwalających rosyjskiego przywódcę. 

"Pamiętamy, co planował w 1992 roku, żeby przedłużyć obecność baz rosyjskich w Polsce, czy kuriozalny pomysł NATO- bis. Może Lech Wałęsa ma zaplanowane jakieś wykłady po krajach RWPG. To obłęd albo szaleństwo"- stwierdził polityk Kukiz'15

yenn/TVP Info, Fronda.pl