Chcę, żebyście nie myśleli, że to są zabawy. Ukraina znajduje się pod poważną groźbą wojny z Federacją Rosyjską na szeroką skalę” - powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

W rozmowie z ukraińską stacją telewizyjną podkreślił, że wprowadzenie stanu wojennego było konieczne w związku z bardzo realną groźbą inwazji Rosji na pełną skalę.

Prezydent Ukrainy poinformował także, że po niedzielnym ataku Rosjan na ukraińskie okręty usiłował porozmawiać telefonicznie z Władimirem Putinem, jednak nie otrzymał odpowiedzi na tę prośbę.

W dość zgodnej ocenie ekspertów, ale także i samej prasy ukraińskiej, Poroszenko nie jest do końca wiarygodny; stan wojenny jest mu na rękę, bo poprawia jego słabe notowania. Na Ukrainie tymczasem już w marcu odbędą się wybory prezydenckie.

dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl