McDowell przekonuje, że od jakiegoś czasu obserwuje, że młodzież staje się coraz bardziej zamknięta na przekaz o Jezusie Chrystusie. Pojawiają się bariery, których wcześniej nie było. - Uświadomiłem sobie, że przyczyną jest nachalna i wszechobecna w internecie pornografia – podkreśla protestancki autor. A wtóruje mu jego syn Sean McDowell, dziekan wydziału biblijnego na Capistrano Valley Christian College.



Obaj panowie ostrzegają, że obecnie to nie młodzież szuka już pornografii, ale pornografia szuka ich. - Między 78 a 91 procent oglądających pornografię nastolatków nigdy jej nie szukało. A badacze nie pozostawiają wątpliwości, że 38 procent z nich uzależni się od niej – zaznacza Josh McDowell, i dodaje, że z pornografią boryka się ponad sześćdziesiąt procent mężczyzn uczęszczających na nabożeństwa ewangelikalne. W przypadku nastolatków odsetek ten sięgać może blisko 70 procent. - To jest prawdopodobnie jedno z największych zagrożeń dla Kościoła w Jego dwutysiącletniej historii – zaznacza McDowell i wskazuje, że wielu pastorów z nim nie walczy, bo zanurzonych jest w pornografii.



A z pornografią nie ma zabawy. Ona odbiera człowiekowi jego własne życie, rodzi wątpliwości, co do autorytetu rodziców, Pisma Świętego i Kościoła. - Musicie zrozumieć pornografia odbiera wam życie, niszczy relacje, na nowo tworzy wasze spojrzenie na drugiego człowieka, na kobiety i dzieci. W efekcie nie jest już możliwa wspólna droga z Chrystusem – podkreśla Josh McDowell.



McDowellowie podkreślają, że rodzice nie mogą uchronić swoich dzieci przed pornografią. Sączy się ona bowiem z niemal wszystkich źródeł. Dlatego, wiedząc, że grupa dzieci, które nie miały kontaktu z pornografią, jest pusta, trzeba zwyczajnie przygotować swoje potomstwo do pobożnego reagowania w sytuacji, gdy stykają się z kulturą porno. Metody przygotowania dzieci do takiej sytuacji znaleźć można na stronie założonej przez McDowellów „Just 1 Click Away”.



TPT