Sąd Najwyższy uznał w czwartek, że płeć nie ma znaczenia, jeśli chodzi o stwierdzenie pozostawania we wspólnym pożyciu. Dzięki temu homoseksualiści będą mogli odmawiać zeznań, gdy oskarżony przed sądem będzie ich partner.

Obecnie zgodnie z kodeksem postępowania karnego osoba najbliższa oskarżonemu ma prawo do odmowy zeznań. Może ponadto wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy, wykonać prawa zmarłego i tym podobne. Prawo stanowi, że takim "najbliższym" może być między innymi "osoba pozostająca we wspólnym pożyciu".

Pojawiła się wątpliwość, czy dla stwierdzenia wspólnego pożycia znaczenie ma płeć. Sąd Najwyższy uznał, że znaczenia nie ma. Na siedmiu sędziów SN tylko jeden uważał, że ma.

Dzięki wyrokowi sądu życie niektórych homoseksualistów może stać się łatwiejsze. Nie będziemy się do tego wtrącać, mamy tylko nadzieję, że nie rozbestwią się i nie będą z marszu domagać się - dajmy na to - przyznania im prawa do adopcji dzieci czy uznania ich za "małżeństwa".

wbw