Konsumencki Indeks Zdrowia porównuje systemy ochrony zdrowia w państwach europejskich, biorąc pod uwagę głównie interesy pacjenta (konsumenta). Polska w ostatnim rankingu znalazła się na szóstym miejscu od końca, wyprzedzając tylko  Łotwę, Serbię, Rumunię, Czarnogórę oraz Bośnię i Hercegowinę.

Jednym z największych problemów naszej służby zdrowia są bardzo długie terminy oczekiwania do lekarzy specjalistów – piszą na ła­mach Ga­ze­ty Wy­bor­czej Anna Po­pio­łek i Ire­ne­usz Sudak. Dla przykładu, do ortopedy trzeba w Polsce czekać średnio 11,5 miesiąca, do okulisty prawie 8 miesięcy, do stomatologa - ok. 5,3 miesiąca.

Nie dziwi więc, że jedynym sposobem, by zapewnić sobie dostęp do lekarza jest skorzystanie z usług sektora prywatnego. Rośnie popularność nie tylko prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych (2014 rok był rekordowy jeśli chodzi o wykup tego typu świadczeń), ale także abonamentów medycznych.

Ale nawet prywatny sektor nie zagwarantuje szybkiego dostępu do lekarzy. Firmy oferujące usługi medyczne zwracają uwgę na małą liczbę aktywnych zawodowo lekarzy (dane OECD wskazują, że mamy ich najmniej w Europie). Eksperci rynku zdrowia problemów upatrują raczej w złym zarządzaniu.

Sab/Gazeta Wyborcza, Onet.pl