<<< JEST CI ŹLE W ŻYCIU. OTO RECEPTA NA KRYZYS! PRZECZYTAJ KONIECZNIE >>>

Polski rząd poparł propozycję Brukseli o rozdzieleniu 120 tysięcy migrantów po wszystkich krajach Unii Europejskiej. Przeciwko temu zagłosowały Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia. Finlandia wstrzymała się od głosu. Polska poparła niestety to, co kazały poprzeć Niemcy - rząd po raz kolejny zdradził cały region i zamiast być jego głosem, wolał być poputczykiem Berlina.

Jak podaje TVN24, minister Teresa Piotrowska miała dzwonić do Warszawy (tak, jeszcze te pozory!), by pytać, czy głosować razem z krajami Wyszehradu, czy razem z Berlinem. Miała usłyszeć, oczywiście, że razem z Berlinem.

Minister spraw zagranicznych Czech bardzo wyraziście ocenił działanie Polski. "Polska zmieniła zdanie. Obawiam się, że po dzisiejszym dniu będzie już tylko V3" - napisał, sugerując, że Polska dokonała de facto wyjścia z Grupy Wyszehradzkiej, zdradzając jej jedność i interesy.

Minister Piotrowska próbowała się tłumaczyć mówiąc, że Polsce chodzi jedynie o sprzeciw wobec narzucaniu kwot i że zgodzimy się jedynie na 7 tysięcy osób (oczywiście - narzuconych!). Według najnowszych informacji migrantów mamy przyjąć około 5 tysięcy. Piotrowska twierdzi też, że Polska przyjmie jedynie prawdziwych uchodźców, a nie imigrantów ekonomicznych. Nie wiadomo naturalnie, jak odrożnić jednych od drugich, ale nie to jest w tej chwili najważniejsze.

Najważniejsze jest to, że polski rząd zgodził się na ograniczenie naszej suwerenności. Warszawa świadomie zrezygnowała z możliwości kształtowania polityki imigracyjnej, jak sama sobie tego życzy. Zamiast Polaków o tym, kto będzie mieszkał w naszym kraju, zdecydują europejscy urzędnicy dyrygowani przez kanclerz Merkel. 

Dla Polski i polskiej dyplomacji to dzień hańby.

kad

<<< NAJLEPSZY SPOSÓB PRZECIWKO SIŁOM ZŁA! ZOBACZ KONIECZNIE >>>