Spółki PKS nie zamierzają odpuścić w konkurencyjnej walce z przewoźnikami zagranicznych linii autokarowych. Polski Bus czuje oddech konkurencji na plecach. Polacy rosną w siłę, przekonuje "Dziennik Gazeta Prawna".

 

Jak wskazuje "DGP", SuperPKS to autokary w charakterystycznych żółto-czarnych barwach. SuperPKS nie posiada na własność żadnego autobusu. W ramach licencji sprzedaje bilety innych przewoźników online. 

Prezes Teroplanu Andrzej Soroczyński twierdzi w rozmowie z "DGP": „Dzisiaj pod szyldem SuperPKS jeździ w sumie 15 autobusów. Do końca roku ich liczba ma wzrosnąć do 19. Do projektu przyłączyły się Lubelskie Linie Autobusowe. A spodziewamy się, że w 2017 r. autobusów będzie ok. 100”.  

Inny przykład łączenia sił to współpraca Sindbad i Eurobus, które również postanowiły oprzeć się konkurencji ze strony Polskiego Busa. Patryk Sawicki, szef sprzedaży W Plus Bus zauważa:

„Konsolidacja niesie wiele korzyści, ale też zagrożeń. Przewoźnicy muszą za wszelką cenę utrzymywać wspólną strategię marketingową i dbać o standard floty”.

Z kolei na jednoczenie polskich sił reaguje Polsku Bus i jak zauważa Aleksander Kierecki, redaktor naczelny portalu Transinfo.pl: „Polski Bus coraz bardziej staje się platformą sprzedażową”.
 
Konsolidacja wśród polskich firm to przykład dobrej współpracy gospodarczej i podjęcia rynkowych rękawic z zagranicznymi przedsiębiorstwami tym bardziej, że fachowcy z branży autokarowej spodziewają się wejścia na rynek polski dynamicznie rozwijającej się niemieckiej firmy FlixBus. SuperPKS to pomysł jak nie dać się zagranicznym firmom. Pomysł godny naśladowania.

krp/Forsal.pl