– "500+" to program, który w sposób rzeczywisty odmienił sytuację polskich rodzin, one odzyskały godność. Przestały borykać się z problemem dotyczącym zabezpieczenia zupełnie podstawowych potrzeb – mówiła w programie "W Punkt" minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

 


W rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke Elżbieta Rafalska odniosła się do sztandarowego programu Prawa i Sprawiedliwości. – Wszyscy czekaliśmy aż ten etap po 1 lipca pozwoli nam na wstępną ocenę funkcjonowania programu "500+". Chcieliśmy także wiedzieć, czy sprawdziły się nasze szacunki – zaczęła minister. Jak dodała, dziś już wiemy, że z programu korzysta 47 proc. dzieci do 18 roku życia, że polskim rodzinom wypłacono do tej pory 5 mld. zł oraz że niemal 400 tys. wniosków jeszcze czeka na rozpatrzenie.

Minister podkreśliła, że można już zaobserwować wpływ programu na gospodarkę. – Wiele branż korzysta z "500-tki". Chociażby branża turystyczna. Obozy, kolonie, wczasy i półkolonie, które odżyły. Widzimy także wzrost obrotów w sklepach AGD i RTV. (...) Odczuwalne są także efekty sklepów z żywnością, odzieżą – mówiła. Rafalska przyznała, że choć nie są to efekty jakich rząd się spodziewał, to należy pamiętać, że ostatni miliard zł był rozdysponowany w ostatnich dniach.

Minister podkreśliła, że "500+" jest programem, który w sposób rzeczywisty odmienił sytuację polskich rodzin i sprawił, że odzyskały godność. Jak wskazała, rodziny przestały się borykać z problemami dotyczącymi zabezpieczenia podstawowych potrzeb. Wyraziła nadzieję, że już nigdy nie wrócą czas, kiedy z powodu biedy rodzicom odbierane były dzieci. – Mam nadzieję, że te sytuacje poszły w niepamięć – wskazała. – Sam fakt, że jesteśmy ministerstwem rodziny, pokazuje główny cel działań naszego rządu, pokazuje że w naszej hierarchii rodzina jest najważniejsza – przekonywała.

Pytana o to, czy wypłata świadczenie może być zagrożona brakiem środków, minister odparła, że środki na ten cel muszą się znaleźć. Ten program rocznie kosztuje 23 mld. Te pieniądze muszą się znaleźć w budżecie. Mówię to za każdym razem, kiedy jestem pytana, czy te środki będą. Będą proszę państwa. Zrobię wszystko, aby zabezpieczyć środki na program "500+".

Gość TV Republika odniósł się także do najnowszej propozycji dotyczącej rozszerzenia programu na kobiety ciężarne. – Dziś się o nim dowiedziałam – przyznała. Jak tłumaczyła, ministerstwo zbiera wszelkie zgłoszenia dotyczące programu, jednak wszelkie zmiany niosące za sobą skutki finansowe prawdopodobnie nie będą mogły być wprowadzone ani w tym, ani w następnym roku.

Elżbieta Rafalska skomentowała także postawę największych krytyków programu, którzy sami postanowili ze świadczenia skorzystać. Wśród nich był szef .Nowoczesnej Ryszard Petru. – Myślałam, że będą tacy, którzy uniosą się ambicją i powiedzą, że przecież nie ma przymusu wypłaty świadczenia. Tu się okazuje, że wysłali wniosek i nie brzydzili się tej 500-tki – stwierdziła minister.

bjad/Telewizja Republika