Szef MSZ Jacek Czaputowicz w swoim dzisiejszym expose wiele miejsca poświęcił problemowi rosyjskiemu. Zwracał uwagi z jednej strony na zagrożenia, z drugiej na konieczność utrzymania dialogu.

,,Rosja dąży do rewizji porządku politycznego w Europie, który ukształtował się po 1989 roku i przyniósł Polsce przywrócenie niepodległości. Instrumentami osiągania tego celu są: destabilizacja licznych regionów w bliższym i dalszym sąsiedztwie Polski, działanie na rzecz zaostrzenia podziałów politycznych wewnątrz poszczególnych państw jak i między nimi rozbijanie jedności transatlantyckiej i pogłębianie podziałów wewnątrz Unii Europejskiej'' - przekonywał.

,,Za niezbędne uznajemy utrzymanie dialogu politycznego z Rosją. Jego istotą nie może być jednak ignorowanie jej obecnej agresywnej polityki wobec Zachodu'' - dodawał Czaputowicz.

Co to wszystko oznacza w praktyce? Czy Polska będzie intensyfikować rozmowy prowadzone z Moskwą? O tym między innymi mówił prezydencki minister Andrzej Dera. W rozmowie z RMF FM stwierdził:

,,Rosjanie są naszymi sąsiadami i nam jako Polakom powinno zależeć, żeby utrzymaniu dobre stosunki sąsiedzkie ze wszystkimi sąsiadami i w tym z Rosją. Wiemy, że te stosunki z Rosją są bardzo trudne, ale nie tylko w relacjach Polska-Rosja, tylko dzisiaj już generalnie dużo szerzej. One się dużo bardziej zaogniły po tym ostatnim użyciu broni chemicznej w Wielkiej Brytanii''.

,,To jest interes nasz jako Polski, żeby utrzymywać dobre relacje z Rosjanami. [...] Trzeba rozmawiać z każdym. To jest moje zdanie. Jak mnie pan pyta, czy wyobrażam sobie: tak, wyobrażam sobie, że Polacy będą i Polska będzie utrzymywała kontakty dyplomatyczne i polityczne ze wszystkimi swoimi sąsiadami. [...] Rozmawia [z Rosją - red.] prezydent Stanów Zjednoczonych, rozmawia kanclerz Niemiec, prezydent Francji. Nie jesteśmy gorszymi, żeby nie rozmawiać. Trzeba rozmawiać ze wszystkimi sąsiadami'' - podkreślił Dera.

mod/rmf24.pl