„Polska ma obecnie techniczne możliwości zakupu do 75 proc. importowanego gazu ze źródeł innych niż rosyjskie. Po oddaniu do użytkowania terminalu LNG w Świnoujściu – ponad 100 proc.” – powiedział Jan Chadam, prezes Gaz-Systemu.

Chadam podkreślił ponadto gotowość współpracy z nowymi interkonektorami gazowymi.

"Terminal może współpracować z połączeniami gazowymi. W interesie Gaz-Systemu i Polski jest to, aby zdolności terminala zaoferować także innym. Jeżeli będzie trzeba, to rozbudujemy gazoport o nowy zbiornik. Dlatego postrzegam kolejne połączenia jako nowe szanse dla tej inwestycji. Jeśli spojrzeć na rozwiązania francuskie, gdzie jest rozwinięta infrastruktura i wiele terminali, to tam nie ma mowy o rywalizacji" – wyjaśnił.

Chadam dodał, że nie ma znaczenia, gdzie otworzymy nowe punkty. Jeżeli system będzie efektywny, to nie będzie żadnego problemu.

"Nie widzę żadnej konkurencji ani zagrożeń dla terminalu. Nawet jeśli rozbudujemy go do 7,5 mld m3, to żaden z krajów sąsiednich nie może stworzyć dla niego konkurencji. Możemy się tylko zapytać, czy dostawca dostarczy produkt po atrakcyjnej cenie czy nie. Polska jest krajem tranzytowym, więc spokojnie będzie mogła wykorzystać zasoby infrastrukturalne i czerpać z nich dodatkowe przychody" – powiedział prezes Gaz-Systemu.

Chadam wyjaśnił ponadto, że istotna jest stosowna cena zakupu surowca. Także na tym obszarze widoki są dobre.

"Być może za chwilę trafi na eksport do Europy gaz z Ameryki Północnej. Nacisk na rynek może zmienić ceny. Dlatego kombinacja gazu skroplonego i surowca transportowanego gazociągami da optymalne rozwiązanie dla naszych potrzeb" - zakończył.

bjad/forsal.pl