Śląski Oddział Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich wskazał w liście, że „krzywda wyrządzana przez to kłamstwo będzie nieodwracalna dla wielu ludzi i nie do naprawienia przez długi czas dla całej ludzkości”. Przedstawiciele środowiska medycznego zauważyli także, iż w ideologii gender dochodzi do zakłamania „oczywistych, obiektywnych i naukowych podstaw ludzkiej płciowości”.

W świetle nauk biologicznych płeć zostaje jednoznacznie uwarunkowana w momencie zapłodnienia. (...) Nie jest uwarunkowana kulturowo, ani osobistą decyzją. Cechy fizyczne oraz hormonalno - nerwowe i psychiczne są wynikiem wcześniejszego uwarunkowania genetycznego” – napisano w liście.

Dodano też, że wszelkie ingerencje w płeć, a mianowicie zmiany cech fizycznych, „jedynie zwiększą destabilizację tożsamości, co w efekcie ma bezpośredni wpływ na zdrowie osoby”. A to kłóci się z dobrostanem człowieka.

Przedstawiciele środowiska medycznego oświadczyli, że gender jest niebezpieczne także dla społeczeństwa. Hamuje bowiem prokreację, niszczy rodzinę rozumianą jako mąż, żona i dzieci. Do tego wprowadza „kłamliwe wychowanie, które destabilizuje poczucie własnej tożsamości” oraz „manipulację pozbawiającą człowieka fundamentalnej prawdy o nim samym”. Jeden z posulatów ideologii gender, domagający się dla człowieka możliwości ciągłych zmian o swojej przynależności płciowej, nazwano w liście „prawnym absurdem”.

Sygnatariusze zauważyli też, że Konstytucja RP „gwarantuje prawo do wychowania ku wartościom – pełni człowieczeństwa, nie do deformacji przed którą ma chronić”.

pac/gość niedzielny