Esbecja walczy ze wszystkich sił o zachowanie swoich dotychczasowych przywilejów. Byli funkcjonariusze służb zapowiadają użycie "środków ostatecznych".

Na czym miałoby to polegać? Jak donosi portal Wirtualna Polska wielu byłych esbeków grozi politykom z władz ujawnieniem rzekomo kompromitujących ich materiałów, w tym informacji dotyczących preferencji seksualnych wielu ważnych osób.

Kogo dokładnie miałyby dotyczyć te rewelacje i co dokładnie miałoby się w nich zawierać, oczywiście nie wiadomo. Sprawę relacjonował w rozpowie z wp.pl były esbek nazwany "Jerzy".

Jak mówił informator portalu:

"Odchodząc ze służby, wielu zabrało sobie jakieś teczki, materiały jako polisę ubezpieczeniową i do użycia w ostateczności. Jeśli nas zmuszą, to po prostu skompromitujemy tę bandę mściwych oszołomów, jaka jest u władzy".

Mowa tu przede wszystkim o informacjach dotyczących współpracy polityków z SB, a także dokumentach z akcji "Hiacynt", w ramach której służby w latach osiemdziesiątych inwigilowały środowisko homoseksualistów w Polsce.

Na ile groźby dawnych funkcjonariuszy SB to tylko rozpaczliwy krzyk?

przk/wp.pl