Skład nowego rządu oraz sytuacja na światowym rynku ropy naftowej sugerują utrzymanie dotychczasowego kursu polityki rosyjskiej w tym obszarze gospodarki. Dowodem ma być sprawa porozumienia ws. ograniczenia wydobycia ropy. Zgodnie z zasadą, że nie poprawia się czegoś, co dobrze funkcjonuje i daje zyski.

W nowym rządzie Rosji resortem energii nadal rządzić ma Aleksandr Nowak. Ma bardzo silną pozycję w rządzie i bardzo wysokie notowania na Kremlu głównie dzięki nawiązaniu owocnej współpracy z Arabią Saudyjską. To było ważne i trudne zadanie. Rijad należy do absolutnej czołówki producentów ropy i gra pierwsze skrzypce w OPEC. Ale jest zarazem sojusznikiem USA i konserwatywnym sunnickim państwem, które swego czasu mocno wspierało finansowo rebelię czeczeńską. 17 maja Arabia Saudyjska poinformowała, że z innymi członkami OPEC i z Rosją rozmawia o obawach związanych z drastycznym wzrostem cen ropy. Tego dnia cena za baryłkę osiągnęła 80 dolarów. Saudyjski minister energii Khalid al-Falih rozmawiał na ten temat z rosyjskim partnerem, Aleksandrem Nowakiem. W tym tygodniu ma dojść do ich spotkania podczas szczytu ekonomicznego w Sankt Petersburgu. Obowiązujące porozumienie o utrzymaniu mniejszego wydobycia ropy zostało w listopadzie przedłużone do końca 2018 roku. Ale cena ropy poszła w górę od początku tego roku aż o 18%. Niewiele jednak wskazuje, by OPEC i Rosja zmieniły strategię z listopada. Szczególnie Rosja. Zamrażając poziom wydobycia, państwo rosyjskie zarobiło już dodatkowe 20 mld dolarów, a koncerny rosyjskie dodatkowe 8 mld dolarów.

W zagranicznej polityce energetycznej zmian nie będzie, a co w kraju? Wydaje się, że Rosnieft’ nie ma już czego dużego przejmować. Raczej Kreml nie pozwoli na przejęcie udziałów w Łukoilu – bo to by już oznaczało daleko idącą renacjonalizację sektora. A tak pozostaje wciąż wielka piątka państwowo-komercyjna: Rosnieft, Łukoil, Gazpromnieft, Surgutnieftiegaz, Tatnieft. Nowym wicepremierem ds. energetyki zostaje Dmitrij Kozak. Ważna jest jednak nie tyle jego osoba (typowy wykonawca różnych poleceń Putina: nadzorował już Kaukaz Północny, pilnował też igrzysk w Soczi, „człowiek-orkiestra”), co dymisja poprzednika. Arkadij Dworkowicz aktywnie działał w sektorze i był poważną przeszkodą dla ekspansji Sieczina. Do jego dymisji mogła się bardzo przyczynić akcja siłowików przeciwko braciom Magomiedowom. Zmiana na stanowisku wicepremiera nadzorującego energetykę może sugerować jeszcze większą ofensywę Sieczina i generalnie zwiększenie roli siłowików w zarządzaniu tym segmentem gospodarki. To jednak długoterminowo szkodzi – i ekonomiści w rodzaju Aleksieja Kudrina zdają sobie z tego sprawę. Na ile możliwe są jakieś zmiany w sektorze energetycznym? Będzie to zapewne ściśle związane z losem reform, które należałoby przeprowadzić, by móc powalczyć o ambitne cele społeczno-gospodarcze wyznaczone przez Putina w jego dekrecie z 7 maja.

dam/Warsaw Institute