O godzinie 10 rozpoczęło się przesłuchanie Donalda Tuska w Prokuraturze Krajowej przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Przewodniczącego Rady Europejskiej i zarazem byłego premiera RP "spontanicznie" przywitali zwolennicy opozycji totalnej. 

Przesłuchanie byłego lidera Platformy Obywatelskiej komentują w różnych mediach politycy tej partii. Zdaniem Tomasza Siemoniaka, wezwanie szefa Rady Europejskiej do prokuratury ma charakter polityczny i jest "taką próbą poniżenia" Tuska. Były minister obrony narodowej powiedział w rozmowie z TOK FM, że organizując "Wielki Spacer", Polacy pokazują sympatię wobec Donalda Tuska i sprzeciw wobec "absurdalnego wzywania go do prokuratury w różnych sprawach".

Poseł Tomasz Lenz, który podczas sejmowej awantury podczas debaty nad reformą sądownictwa uderzył parlamentarzystę PiS, Józefa Leśniaka, przypomniał w radiowej Jedynce wpis Donalda Tuska na Twitterze. Były premier dziękował swoim zwolennikom, zapowiadał, że "Wielki Spacer" będzie długi i apelował, aby nie brali na siebie "ciężarów przeszłości". Lenz przekonywał, że "Wielki Spacer" jest spontaniczny i ten, kto decyduje się na udział, robi to wyłącznie z własnej woli, nie było też żadnej szerszej akcji promocyjnej tego wydarzenia. Sam fakt wezwania Tuska przez prokuraturę, polityk PO skomentował w ten sposób:

"(Tusk) mówił o tym, żeby patrzeć, jak Polska będzie wyglądała w przyszłości, jakie są wyzwania, natomiast w sprawie przeszłości, w sprawie smoleńskiej należy sprawę wyjaśnić. Ona nie może rzutować na to, jak będziemy rozmawiali o Polsce i jaka będzie ona w przyszłości. (…) Tusk traktowany jest przez PiS, czy Prokuraturę Krajową, jako osoba nękana".

Michał Szczerba w rozmowie z TVN24 stwierdził z kolei, że przewodniczący Rady Europejskiej doświadcza „represji politycznych i szykan”.

yenn/PAP, Fronda.pl