Jak informuje telewizja Sky News w czasie szturmu policji, słychać było wybuchy i liczne strzały. Policjanci użyli granatów hukowych. Chwilę wcześniej z lokalu wybiegło co najmniej pięciu spanikowanych zakładników. Były komandos SAS w rozmowie z Sky NEWS mówił, że służby zdecydowały się na interwencję, bo prawdopodobnie uznały, że zagrożone jest życie zakładników. 

W wyniku szturmu zginęły trzy osoby: napastnik i dwoje zakładników - 34-letni mężczyzna i 38-letnia kobieta. Do szpitala trafiły cztery osoby: dwie kobiety i policjant z niewielkimi obrażeniami niezagrażającymi życiu oraz kobieta z raną postrzałową. 

Terrorysta, który przetrzymywał zakładnikó to islamski terrorysta. Kazał się nazywać "Bratem". W kawiarni miał czarną flagę z napisem "Allah jest wielki".

mark/wp.pl