Ministerstwo Sprawiedliwości rekomenduje rządowi wetowanie nowelizacji unijnych ram finansowych do czasu wypłaty Polsce należny środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wyjaśnił wiceminister Sebastian Kaleta. Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała polskiego Krajowego Plany Odbudowy, w związku z czym do Polski nie wpłynęły środki z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Unia Europejska nie zabezpieczyła jednak spłat Funduszu Odbudowy, co miały uwzględnić dopiero ramy finansowe przyjmowane w 2027 roku. Gwarancji domagają się jednak rynki finansowe, dlatego Bruksela proponuje, aby zacząć spłacać pożyczki już w 2024 roku. W myśl nowej propozycji Komisji Europejskiej do budżetu UE miałyby trafiać środki z systemu ETS. Ogromne podatki za prąd płaci Polska i w ten sposób to właśnie Polska spłacałaby Fundusz Odbudowy, z którego sama nie korzysta.
Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości rekomenduje zawetowanie tego rozwiązania.
- „Tworząc Fundusz Odbudowy UE nie zabezpieczyła w budżecie UE limitów na jego spłatę w przyszłości. Teraz KE próbuje naprawić błąd, @MS_GOV_PL rekomenduje rządowi wetowanie tej propozycji dopóki należne Polsce fundusze z KPO nie zostaną wypłacone”
- napisał na Twitterze wiceszef resortu Sebastian Kaleta.
Polityk wskazuje, że aby znowelizować unijne ramy finansowe potrzebna jest jednomyślność. W przypadku polskiego weta wierzyciele Komisji Europejskiej nie będą mieć gwarancji, że Unia Europejska spłaci swoje długi.
Co istotne, nowelizacja unijnych ram finansowych odbywa się w procedurze jednomyślności, więc bez zgody Polski wierzyciele KE utracą zaufanie do UE jako wiarygodnego partnera na rynku finansowym. Zagrożona będzie emisja dalszych pakietów obligacji z FO.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) January 26, 2022
Dodatkowo zmiana zakłada, że środki z ETS mają płynąć bezpośrednio do budżetu UE (25%) i z tego ma być spłacany FO. Oznacza to, że Polacy wysokimi cenami prądu mają spłacać dotacje dla Hiszpanów, Włochów z FO, mimo że sami z tego instrumentu dziś nie korzystamy. Tylko weto zatem.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) January 26, 2022
kak/rp.pl, Twitter