Badania prof. Izdebskiego podał Super Express. Można się z nich dowiedzieć, że najpopularniejszą uciechą zapracowanych Polaków cieszy się seks jednorazowy, czyli tzw. szybki numerek z szybko zapomnianym człowiekiem. Wg. profesora świadczy to o dojrzałości Polaków jak również jest to epokowy krok milowy w kierunku normalności. Zawiało demonem seksu i pożądania na skalę światową.

 

- W 2007 roku kwestia jednorazowych przygód była dla nas tematem tabu. Na tak odważne wyznania stać było zaledwie 20% kobiet i 30% mężczyzn. Aktualne badania wskazują na to, że w przeciągu ostatnich 5 lat wzrosła nasza "otwartość". Do niezobowiązującego seksu przyznaje się 30% kobiet i aż 60% mężczyzn - podaje dziennik.pl za "Super Expressem".

 

Najmniej zahamowań mają mieszkańcy województw zachodniopomorskiego i pomorskiego, którzy jednorazowy seks uprawiają najczęściej w samochodzie i na plaży. O dziwo, także... zimą! Niewiele im ustępują mieszkańcy województwa lubuskiego - ci gustują w szybkich numerkach w miejscu pracy, ale łono natury też im odpowiada – podaje Super Express. Północ wygrywa z Południem.

 

Wzrost popularności jednorazowego seksu Izdebski tłumaczy: - Coraz mniej chętnie wiążemy się w stałe związki, a ponadto swoje robi internet, który skłania do szukania przygód, głównie tych jednorazowych. A najłatwiej o takie w regionach, gdzie zawsze było większe otwarcie na seks.

 

Izdebski zaprasza na seks bez zobowiązań nad polskie morze. Szkoda tylko, że pan profesor nie poświęca miejsca w swoich bandaniach takim sprawom jak: choroby przenoszone drogą płciową, szkodliwości antykoncepcji na zdrowie, niechcianym ciążom, problemom psychicznym (depresja, nerwica) związanym z niezobowiązującym seksem itd. Nic się nie liczy za wyjątkiem seksu i to tego łatwego, taniego, bezsensownego, który ma więcej z tzw. dziwkarstwa niż z normalnym pożyciem seksualnym. Najgorsze jest to, że wielu młodych ludzi nabierze się na ten pseudonaukowy bełkot profesorka i zacznie uprawiać porno. Wtedy to pan Izdebski urośnie w oczach postępowców na króla seksu i wolności.

 

SM/dziennik.pl/super express