Wszystko zaczęło się od kłamliwego tekstu w „Tygodniku Ostrołęckim”, który zasugerował, że zdjęcie „Pokłosia” z repertuaru miejscowego kina to decyzja polityczna. „Kontrowersyjnego filmu «Pokłosie» Władysława Pasikowskiego w Ostrołęce nie będzie. Mimo, że już został zapowiedziany. Są tacy, którzy się nie dziwią. No, bo kto to słyszał, żeby w mieście, w którym niepodzielnie rządzi PiS wyświetlać taki antypolski film" – napisała gazeta. Informator tygodnika, oczywiście anonimowy, skwitował: „Wydaje mi się, że albo ktoś nie chciał się narazić władzy, albo może nawet ta władza interweniowała”.

 

Poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS) z Ostrołęki, nie krył zdziwienia, kiedy dziś zadzwoniłam do niego z pytaniem, co z tym „Pokłosiem”. - Przecież to stek bzdur wyssanych z palca! Film zostanie pokazany w Ostrołęce, jednak nie w grudniu, tylko po Nowym Roku – mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl.

 

Informacje te potwierdził także Bogdan Piątkowski, dyrektor Ostrołęckiego Centrum Kultury. - Prawda jest taka, że mówimy o pojedynczym seansie „Pokłosia”, który miał się odbyć w ramach Dyskusyjnego Kubu Filmowego na początku grudnia. Ponieważ już było widać, co się będzie działo wokół „Pokłosia”, jak gorący to temat, poprosiłem Barbarę Cichoń, osobę odpowiedzialną za DKF, abyśmy ten film przesunęli i poszerzyli film o rzetelną dyskusję historyków oraz recenzentów reprezentujących różne poglądy – powiedział w rozmowie z portalem eostroleka.pl Piątkowski. Znany jest także termin wyświetlenia „Pokłosia” w Ostrołęce - film zostanie pokazane w ramach DKF 21 stycznia 2013 roku.

 

Poseł Czartoryski zwrócił także uwagę, że podawanie w mediach tak nierzetelnych informacji ma tylko jeden cel – zrobienia z władz i mieszkańców Ostrołęki strasznych antysemitów, którzy nie chcieli obejrzeć niewygodnego dla nich filmu. - Dlaczego TVN24 nie zrobił afery z tego, że w wielu miastach Polski, gdzie rządzi PO „Pokłosie” w ogóle nie jest wyświetlane? Toż to dopiero skrajny antysemityzm! – ironizował w rozmowie z Fronda.pl.


Podobne zdanie wyraził w rozmowie z portalem eostroleka.pl Piątkowski: „Zrobiono ze mnie, z Ostrołęki i władz miasta, antysemitów, osoby, które są cenzorami oraz kontrolują rynek filmowy, a także to, co się dzieje w ostrołęckiej kulturze. To jest totalna bzdura! Wracając do wątku nacisków ze strony miasta, to mogę tylko powiedzieć, że jest to insynuacja wyssana z palca. W ogóle z nikim na ten temat nie rozmawiałem, z żadnymi władzami samorządowymi i politycznymi jakiejkolwiek partii. To, co dla mnie jest jeszcze bolesne, to to, że Ostrołękę pokazuje się jako szczególne miejsce w Polsce, gdzie tego filmu nie ma”. Dyrektror OCK dodał także, że w wielu pobliskich miastach, jak Łomża i Ciechanów, także nie jest wyświetalne „Pokłosie”, a nikt nie robi z nich bastionów antysemityzmu, bo tam rządzi PO...

 

Czyżby Władysław Pasikowski, miast spowodować potrzebnej (i rzetelnej) dyskusji nad incydentami niechlubnymi w historii relacji polsko-żydowskiej przycznił się jedynie do nowego kryterium antysemityzmu? Od dziś Żydów nie lubi ten, kto na klęczkach z namaszczeniem nie ogląda jego filmu? 

 

Marta Brzezińska

 

Jutro na portalu Fronda.pl będzie można przeczytać recenzję filmu „Pokłosie”