Ksiądz Włodzimierz Małota ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy w dosadny sposób skomentował pogrzeb prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. 

Część opinii publicznej zwraca szczególną uwagę na pochowanie z honorami, w Bazylice Mariackiej, polityka, który działał raczej w sposób sprzeczny z religią katolicką, np. popierał "związki" LGBT czy "czarne protesty". Część komentatorów zaciekawiła również obecność w Bazylice osób walczących na co dzień z Kościołem Katolickim. Media obiegły zdjęcia rozmodlonych polityków Nowoczesnej czy SLD siedzących na "honorowych miejscach" w Bazylice. 

Ks. Małota zwrócił uwagę na wszystkie te aspekty pogrzebu. "Odnotowujemy: Gdańsk, 19.01.2019. Największa jak do tej pory kumulacja elementów “nowej religii niby-katolickiej” w Polsce"- napisał duchowny. 

 

W komentarzu pod wpisem misjonarz rozwinął swoją myśl:

"Czego tam nie było… najwięksi wrogowie Kościoła na honorowych miejscach w Bazylice dedykowanej Matce Bożej, jakiś podobno-konserwatywny arcybiskup udzielający Komunii świętej komu-popadnie, z rozpędu nawet ateistom wojującym, masoneria pisząca scenariusz liturgii “katolickiej”, zwolennik aborcji i propagator sodomii ogłoszony jako “santo subito”… po prostu – kumulacja"-wyliczał kapłan.

W ocenie ks. Włodzimierza Małoty, dla każdego, kto przyjrzał się wczorajszym wydarzeniom w Gdańsku "trzeźwym umysłem" staje się jasne, jak będzie wyglądał Kościół za kilka czy kilkanaście lat. Duchowny skonstatował, że nie będzie to raczej Kościół Katolicki, jaki znamy, ale "niby-katolicki". 

"Tak to będzie wyglądać w kościołach. W ich kościołach. Nie będą to kościoły, gdzie prawdziwa wiara katolicka będzie nauczana i praktykowana. Ona tam będzie wystawiana na pośmiewisko i kpinę. I to jest Pasja Kościoła"-napisał misjonarz. 

yenn/Facebook, Fronda.pl