Wczoraj wieczorem pod Moskwą doszło do zderzenia hydroplanu ze śmigłowcem. W wyniku tragedii zginęło co najmniej sześć osób, a trzy zostały ranne.

Do zderzenia doszło w powietrzu nad sztucznym jeziorem na zachód od Moskwy. Ratownicy wyciągnęli z wody m.in. 12-letnią dziewczynkę i próbowali ją reanimować.

- Niestety, nie udało nam się jej uratować - powiedział rzecznik służb ratownicznych.

Maszyny runęły do wody około 500 metród od brzegu. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Niewykluczony jest błąd pilota. Świadkowie twierdzą, że pilot hydroplanu wykonywał niebezpieczne manewry nad jeziorem.

Do katastrofy doszło w rejonie Istry, około 50 km na zachód od Moskwy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń na pokładzie dwóch statków powietrznych było łącznie 9 osób.

KZ/Onet.pl