Głowy bezpiecznych(?) państw ślą Belgom kondolencje i zapewniają o solidarności oraz potrzebie walki z terroryzmem. Zwykli Europejczycy, a czasem i polska postępowa lewica, dodają filtry w barwach belgijskiej flagi do zdjęcia profilowego na Facebooku. W Warszawie prezent od Josifa Wissarionowicza podświetlony barwami narodowymi Belgii, podobnie wieża Eiffla w Paryżu, zwolennicy polityki "otwartych drzwi" co jakiś czas kompromitują się w mediach czy na portalach społecznościowych. Gesty solidarności ze strony "szarych ludzi" są piękne i naturalne, choć ze strony "możnych tego świata" mocno niewystarczające. A tymczasem Janusz Palikot...

Robi to, co zwykle. Próbuje zdelegalizować partię rządzącą. TĘ partię rządzącą.

Panie Januszu, "Wybory w Polsce (i paru innych krajach) wygrywają ci, którzy zdobędą więcej głosów" (Paulo Coelho). Może już czas przyjąć to do wiadomości i pogodzić się z tym faktem, bo do delegalizacji PiS-u podstaw brak.

JJ/Twitter