Projekt tzw. ustawy fotoradarowej wzburzył właścicieli wypożyczalni samochodów, firm leasingowych, a także organizacje pracodawców.

W myśl ustawy, urzędnicy nie będą poszukiwali sprawcy wykroczenia,  a mandat nałożony zostanie na właściciela pojazdu.

Moim zdaniem przepisy się zmieniają, by szybciej łatać dziurę budżetową, ponieważ następuje natychmiastowe ściągniecie składki za nieopłacony mandat - mówi Mateusz Solarczyk z MM Cars.

Największym problemem stałoby się wyegzekwowanie należności w przypadku salonów samochodowych, wypożyczalni i firm leasingowych.

Jak twierdzi ekspert motoryzacyjny Bogumił Papierniok - To jest naginanie przepisów, a nawet Konstytucji. Złamanie prawa trzeba komuś udowodnić - czyli sprawcy, a nie właścicielowi.

Nowy projekt wzbudza ogromne kontrowersje.

Aż strach pomyśleć, co jeszcze wymyślą nasi rządzący, żeby łatać dziurę, którą zrobili. Absurd!

KZ/Interia.pl