Około godziny trwało spotkanie szefa amerykańskiej dyplomacji, Rexa Tillersona z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim. 

Tillerson przyjechał do siedziby partii rządzącej ok. godziny 12:35. Spotkanie z prezesem PiS na Nowogrodzkiej jest ostatnim punktem wizyty sekretarza stanu USA w Warszawie. 

Podczas sobotniej konferencji prasowej Rex Tillerson zwrócił uwagę, że lider PiS ma „bardzo długą, ważną historię w Polsce”. Sekretarz stanu podkreślił, że chciałby poznać "perspektywę" Kaczyńskiego.

"Dla mnie jest to po prostu możliwość, aby usłyszeć coś nowego od lidera. Zawsze, kiedy mam okazję coś takiego zrobić, to z tego korzystam"-tłumaczył amerykański polityk.

Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS, Ryszard Terlecki powiedział w sobotę, że spotkanie polityków będzie dotyczyć najważniejszych spraw w relacjach polsko-amerykańskich, polityki międzynarodowej i sytuacji w UE.

Wcześniej szef amerykańskiej dyplomacji spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckiego. Przypomnijmy, że po spotkaniu padły bardzo ważne deklaracje w sprawie Nord Stream 2. Otrzymaliśmy jasny sygnał, że Stany Zjednoczone- tak jak i Polska- są przeciwne budowie gazociągu. 

Tillerson ddniósł się też do negocjacji kontraktów wojskowych z Polską.

"Jestem przekonany, że damy radę zrobić ten ostatni krok; Polska wyjdzie z tego o wiele silniejsza, przyczyniając się tym samym do siły NATO"- powiedział na konferencji. 

Poltyk wziął udział również w uroczystości 73. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie, gdzie złożył wieniec. Amerykański sekretarz stanu podkreślił wówczas, że „Auschwitz-Birkenau to miejsce niewyobrażalnych potworności i tragedii i nigdy nie możemy pozostać obojętni wobec zła”.

 

yenn/PAP, Fronda.pl