Poseł Nowoczesnej, Krzysztof Mieszkowski na początku dzisiejszych obrad Sejmu zachowywał się dość dziwnie. W rozmowie z portalem Polskiego Radia parlamentarzysta wyjaśniał swoje zachowanie.

Mieszkowski w czwartek rano, na początku obrad, wszedł na mównicę bez zgody marszałka, po czym udał się w kierunku prezesa PiS i wdał się w wymianę zdań z posłami tej partii. Beata Mazurek i Mariusz Błaszczak szybko zasłonili Kaczyńskiego. 

"Usiłowałem wystąpić w „żadnym trybie” podobnie jak zrobił to Jarosław Kaczyński. Uważam, że jest to nierówność i niesprawiedliwość wobec innych posłanek i posłów. Chciałem wykorzystać to nowe kryterium, stąd moja decyzja. Chciałem powiedzieć mu prostą rzecz, że mamy podobne prawa w Sejmie. Jarosław Kaczyński może występować w „żadnym trybie”, natomiast ja jako poseł Nowoczesnej nie mogę"- tłumaczył poseł Nowoczesnej, którego wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki wykluczył z obrad. Na wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego zarządzono 15-minutową przerwę w obradach.  Mieszkowski został przywrócony, którą to decyzję podjęto na mocy porozumienia  zawartego podczas Konwentu Seniorów.

Parlamentarzyści PiS nie zgadzają się jednak z tłumaczeniem posła Nowoczesnej.

"Przekroczeniem wszelkich granic jest podchodzenie z wyciągniętymi rękoma do szefa partii rządzącej. Niech się teraz nie tłumaczy, że chciał coś powiedzieć prezesowi. Stał na mównicy, skąd najlepiej słychać, więc mógł to powiedzieć wtedy, nie trzeba do ucha."-powiedziała Polskiemu Radiu prof. Krystyna Pawłowicz, która uważa, że opozycja w tym tygodniu zachowuje się w sposób skandaliczny. 

"Przygrywkę do tego co dziś wydarzyło mieliśmy wczoraj podczas posiedzenia komisji praw człowieka. Pan Petru wyrywał mikrofon przewodniczącemu i go złamał, poseł Misiło zniszczył krzesło, bo wchodził na jego ramy, żeby rzucać papierami z góry w przewodniczącego komisji"-tłumaczyła posłanka. Parlamentarzysta Kukiz'15, wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka stwierdził natomiast, że "obie strony mocno poniosło".

"Negatywnie oceniam postawę zarówno posła Nowoczesnej, jak i polityków PiS"- uważa Tyszka. 

Z kolei poseł Kukiz'15, Wojciech Bakun stwierdził w rozmowie z TVP Info, że posłanka Joanna Scheuring-Wielgus po przywróceniu Mieszkowskiego miała powiedzieć do partyjnego kolegi: "Niestety cię przywrócili, zrób to jeszcze raz".

yenn/PolskieRadio, Fronda.pl