Sondaże pokazują miażdżącą przewagę PiS nad polityczną konkurencją. Przewaga jest jednak wciąż zdecydowanie zbyt mała, by doprowadzić do końca dzieło przebudowy Polski w postaci uchwalenia nowej konstytucji. Jak wiele brakuje partii Jarosława Kaczyńskiego?

Do zmiany konstytucji potrzeba 307 głosów w Sejmie na ,,tak''. Przyjrzyjmy się, jakie nadzieje na uzyskanie takiej większości dają obecne sondaże.


W sondażu przeproawdzonym w dniach 29-30 stycznia na zlecenie ,,Super Expressu'' padły następujące deklaracje: PiS 49%, PO 15 proc., Kukiz'15 8 proc., Nowoczesna 8 proc., PSL 6 proc., SLD 6 proc., Razem 5 proc., Wolność 3 proc.


To teoretycznie ogromna dominacja PiS - ale w praktyce, gdy do Sejmu weszłoby aż 7 partii, rzecz wcale nie wyglądałaby tak dobrze. PiS otrzymałby około 234 mandatów, a Kukiz'15 38. Razem to jedynie 272 mandaty, a więc aż o 35 za mało do zmiany konstytucji. O budowie IV Rzeczpospolitej nie byłoby więc co marzyć - chyba, że uchwalenie nowej konstytcji poparłaby część PO lub PSL, mających odpowiednio 71 i 28 posłów.


Jednak powyższy sondaż jest dość kontrowersyjny, zwłaszcza ze względu na wynik partii Razem, zazwyczaj otrzymujących w sondażach znacznie mniej. Spójrzmy zatem na średnie wyniki wszystkich sondaży w styczniu.

Uwzględniając także osoby niezdecydowane, wyniki są następujące:

PiS 44,3 proc.
PO 17,5 proc.
Kukiz'15 7,7 proc.
Nowoczesna 6,7 proc.
SLD 5,6 proc.
PSL 4,4 proc.
Razem 2,9 proc.
Wolność 2 proc.

W tym wypadku do Sejmu wchodzi więc tylko 5 partii. Podział mandatów jest bliski następującemu: PiS - 248, PO - 95, Kukiz'15 - 45, Nowoczesna - 39, SLD - 33.

W tym wypadku PiS i Kukiz'15 mają 293 mandaty - do większości konstytucyjnej brakuje 14. Tak czy inaczej potrzeba pewnego wsparcia ze strony PO lub PSL.

Jak wynika z powyższego, mimo doskonałej passy sondażowej Prawa i Sprawiedliwości w istocie sytuacja nie zmienia się znacząco od wyborów w roku 2015. Niezależnie od tego, czy do Sejmu weszłoby 5 czy 7 partii, przy obecnym poziomie poparcia dla partii Jarosława Kaczyńskiego o zmianę konstytucji będzie trudno.

Cel jest więc coraz bliżej, ale rządzące ugrupowanie czeka ogromna praca, by fundamentalna zmiana rzeczywiście została doprowadzona do końca.

fronda.pl