Odkąd po śmierci prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza powróciła dyskusja nad mową nienawiści w przestrzeni publicznej, nie milkną również wzajemne oskarżenia, kto doprowadził do tak wielkiej jej eskalacji. 

Zarówno zwolennicy PiS, jak i opozycji czują się obiektami nienawiści ze strony oponentów politycznych. W tym kontekście warto przyjrzeć się analizie Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego. Jakie wyniki przyniosło badanie "Polaryzacja polityczna w Polsce. Jak bardzo jesteśmy podzieleni?" przeprowadzone jesienią 2018 r.? Warto dodać jeszcze, że Centrum Badań nad Uprzedzeniami jest instytucją znaną z poglądów lewicowych, kierowaną przez badacza antysemityzmu wtórnego, prof. Michała Bilewicza. 

"Postawy zwolenników partii opozycyjnych wobec zwolenników PiS są bardziej negatywne, niż postawy zwolenników PiS wobec zwolenników opozycji. Wyborcy partii opozycyjnych żywią bardziej negatywne uczucia, w większym stopniu dehumanizują i mają mniejsze zaufanie do swoich oponentów politycznych niż zwolennicy partii rządzącej"- wynika z raportu CBU UW. 

Jak pokazuje badanie, sympatycy opozycji, choć żywią więcej negatywnych uczuć wobec zwolenników PiS, to jednocześnie czują się bardziej pokrzywdzeni. 

"Zwolennicy partii opozycyjnych mają bardziej negatywne postawy wobec zwolenników PiS niż wobec grup, które są najmniej lubiane w społeczeństwie polskim (tj. Żydów, muzułmanów, uchodźców, osób homoseksualnych i osób transpłciowych)"- czytamy w analizie. Z badania dowiadujemy się również, że sympatycy PiS chętniej utrzymują kontakt ze zwolennikami partii opozycyjnych, niż sympatycy opozycji z osobami deklarującymi poparcie wobec partii rządzącej.

W grupie zwolenników PiS kontakt ze zwolennikami opozycji wiąże się z pozytywnymi postawami wobec nich – im częstsze są interakcje z wyborcami partii opozycyjnych, tym cieplejsze są uczucia żywione wobec tej grupy, większe zaufanie wobec jej członków oraz mniejsza dehumanizacja"- podkreślono w raporcie. 

Badanie obala również mit nienawidzącego zwolenników PiS bogatego, wielkomiejskiego "leminga". Jak się bowiem okazuje, im wyższy status materialny zwolennika opozycji i im większy ośrodek, w którym mieszka, tym mniej dehumanizacji oponentów politycznych. 

"Z badań wynika za to, że „im lepiej wyborcy opozycji oceniali swoje warunki materialne, tym bardziej przyjazne było ich nastawienie wobec zwolenników PiS”. Czyli to nie bogaci i mieszkający w wielkich miastach zwolennicy opozycji najbardziej nienawidzą wyborców partii rządzącej, ale raczej ci mniej majętni i z mniejszych ośrodków"- czytamy w raporcie. 

Całość analizy znajdziemy >>>TUTAJ<<<

yenn/RP.pl, Fronda.pl