POKO, dawniej Platforma Obywatelska, zamierza iść do wyborów... Tanecznym krokiem. I w rytmie disco polo. Czy to jednak wystarczy, aby wybory wygrać? Nie wiemy. 

Jakkolwiek by nie było, "gorączka sobotniej nocy" (jak napisał na Twitterze rzecznik POKO, Jan Grabiec, przywodzi również na myś; inne skojarzenie ze skarbnicy kultury. Mowa oczywiście o "chocholim tańcu". 

Z drugiej jednak strony taniec najwyraźniej wychodzi politykom opozycji lepiej niż rozmowy z ludźmi. Może jest to jakiś pomysł po ewentualnej przegranej w jesiennych wyborach? Zwłaszcza dla Bartosza Arłukowicza, który tańczy lepiej niż Jan Grabiec. 

Co ciekawe, potańcówka, jak napisał Grabiec, odbyła się w Legionowie. Ciekawe, czy wpadł tam burmistrz Robert Smogorzewski, słynący z wielkiej klasy i podejścia do kobiet, które zaprezentował przed wyborami samorządowymi.  

yenn/Twitter, Fronda.pl