– Z danych historycznych wiadomo, że co dwudziesty e-mail przychodzący na serwer KOD-u to mail z wirusem od PiS-u (tzw. pisowirus)… – to fragment zadania numer 1 na egzaminie ze statystyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Władze wydziału już zajęły się wyjaśnieniem sprawy.

Po zapoznaniu się z treścią karty egzaminacyjnej z rachunku prawdopodobieństwa i statystyki, którą otrzymali studenci Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego wnioski wysnuć można różne. Nie chodziło o poziom trudności samych zadań, lecz w zasadzie o ich treść.

Egzamin przeprowadził dr hab. Adam Roman – adiunkt w jednostce Instytutu Informatyki i Matematyki Komputerowej na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Informacje potwierdził dziekan Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr. hab. Armen Edigarian.

Oficjalnych skarg w związku z tym egzaminem jeszcze nie było. Do dziekana nie wpłynęło do tej pory żadne pismo. Sam dziekan jednak zapewnia, że taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca.

- Trzeba uświadomić pracownikom, by takich rzeczy nie robili, nie uprawiali polityki na uniwersytecie. Uważam, że polityki nie powinno być na uniwersytecie. Powinna ona być jak najdalej od uczelni. Boleję, że do tego doszło – dodał prof. dr hab. Edigarian.

Do sprawy odniósł się również rzecznik Uniwersytetu Jagielońskiego.

– Doktor habilitowany Adam Roman jest pracownikiem Uniwersytetu Jagielońskiego i do tej pory nikt się nie skarżył. Natomiast dwa dni temu prodziekan Wydziału Matematyki i Informatyki przeprowadził z panem Romanem rozmowę i podczas tej rozmowy pan Roman potwierdził autentyczność przygotowywanego dla studentów egzaminu. Zostało mu wyraźnie przekazane stanowisko o niewłaściwości sposobu sformułowania treści egzaminu. Sprawa została przekierowana do władz uczelni – stwierdził w rozmowie z portalem tvp.info mgr Adrian Ochalik, rzecznik UJ.
za: TVP INFO