Portal Fronda.pl: Wydaje się, że Twój Ruch dogorywa. Najpierw klęska w wyborach do Parlamentu Europejskiego, teraz ucieczka kilkunastu posłów i mizerne wyniki w sondażach. Czy świadczy to o tym, że partie tak lewicowe, antyklerykalne i stosujące czasem nawet chamskie metody w polityce nie mają czego szukać w Polsce?

Piotr Semka: Polska scena polityczna coraz bardziej się oligarchizuje. Gdyby nie dopłaty państwowe dla partii, to zniknęłyby w ogóle partie inne, niż partia władzy, jaką jest PO. W wypadku Ruchu Palikota widać, że na antyklerykalizmie nie można długo ujechać, ale też, że w sytuacji silnej Platformy, lewica inna niż PO, jest w Polsce tak naprawdę niepotrzebna. PO spełnia rolę i centrum i ruchu liberalnego i ruchu lewicowego w sensie światopoglądowym. Jeżeli Pan oczekuje takiego efektownego stwierdzenia, że Palikot obrażał uczucia religijne i proszę bardzo, oto teraz umiera, to oczywiście byłoby łatwiej. Problem jednak jest głębszy. W Polsce system polityczny jest taki, że ciężko wytrwać samej lewicy. Jest prawica, które istnieje tylko dlatego, że istnieją tak wyklinane, często i na prawicy, dotacje państwowe. I jest Platforma. A poprzez mianowanie np. pani Fuszary na pełnomocnik ds. równości, czy też pochwały jakie przyjmuje ze strony środowisk medialnych i celebrytów, ona również zabiera pole lewicy antyklerykalnej.

A czy można wobec tego powiedzieć, że nasze społeczeństwo jest bardziej konserwatywne, ale istnieją jednak środowiska, które wspierają w Platformie w jej lewicowości?

To za prosta odpowiedź, że Polska jest „przesunięta na prawo”, i w związku z tym Palikot „zdycha”. Ja nie widzę żadnych problemów, żeby Platforma przed wyborami nie wykonała jakichś działań w kierunku środowisk rewolucji obyczajowej. Owszem, to się czasami nie udaje, tak jak nie udało się z tą ustawą – kłamliwie nazywanej ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. A poza tym, Platforma pożera te wszystkie obszary, wszystko co nie jest PiS-em i KNP. Proszę zauważyć, że SLD też jest już tylko partią postpeerelowską – tam nie ma młodzieży faktycznie, oprócz paru takich „paprotek”…

… nie jest lewicą z prawdziwego zdarzenia.

Tak, coś za coś. Platforma zapewnia lewicy i tym osobom, które tak się czują lewicowcami, jak Agnieszka Holland, czy Adam Michnik, blokowanie powrót do władzy PiS-u, ale konsekwencje tego są takie, że w takim krajobrazie ginie Palikot i SLD. A ponieważ SLD ma jeszcze strukturę elektoratu mającego sentyment do PRL, to Twój Ruch ostatecznie roztopi się jak śnieg na słońcu.

Czy widzi Pan jakiekolwiek szanse dla TR w wyborach samorządowych?

Już nie ma szans! Od momentu kiedy SLD nie zgodziło się zsumowanie list wyborczych z Palikotem, to już nie mają żadnych szans. Zresztą przewidziałem to w 2011 roku, że najbliższe cztery lata to będzie jedna długa walka Leszka Millera, by „wymordować” Ruch Palikota. I tak się sprawdza. W wielu miastach zsumowanie list obu partii dałoby szanse lewicy bycia rozgrywającym między PiS-em a PO. A jednak Millerowi bardziej zależy na „wymordowaniu” Palikota, niż zajęciu pozycji tego trzeciego.

Walczy o silną pozycję…

… Nie. Walczy o monopol. Ale i tak jest to walka dwóch żebraków na śmietniku.

Dziękuję za rozmowę.

Rozm. Adam Kacprzak