Czy za aferą taśmową może stać Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej?

Dzisiejsza publikacja Gazety Wyborczej wskazuje na to, że oprócz Marka Falenty i kelnerów za aferą taśmową stoi jeszcze jakaś inna grupa ludzi. Czy jest ona powiązana ze służbami państw trzecich co sugerował swego czasu Donald Tusk przy okazji pierwszego aktu afery taśmowej? Na chwilę obecną nie ma na to dowodów.

Na pewno dekompozycja obozu rządzącego w Polsce i jednoczesny wzrost ruchów antysystemowych w naszym kraju może sprzyjać Federacji Rosyjskiej. W lokalach, w których dokonano nagrań znajdowali się nie tylko politycy partii rządzącej, ale także politycy opozycji. Nie mamy pewności, czy po ewentualnym przejęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość takie taśmy nie pojawiłyby się również na polityków nowego rządu. Wtedy istniałoby faktyczne zagrożenie, że za taśmami mogliby stać Rosjanie, gdyż takie nagrania osłabiłyby zarówno Platformę Obywatelską, jak i Prawo i Sprawiedliwość, a także umożliwiły nowym siłom politycznym wejście do Parlamentu. Oczywiście to są - co chciałbym zaznaczyć - tylko spekulacje. Aktualnie mamy taśmy tylko i wyłącznie na polityków obozu rządzącego.

Jeżeli okazałoby się, że jednak za aferą taśmową stoją służby innych państw, co Polska powinna wówczas zrobić?

Polska powinna po prostu zapewnić odpowiednią ochronę kontrwywiadowczą polityków w tych miejscach, w których przebywają. Problem głównie dotyczy Biura Ochrony Rządu, a w mniejszym stopniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zabezpieczenie takich miejsc jest w kompetencjach właśnie BOR -u . Można tutaj domniemywać, że w tym zakresie doszło do jakichś zaniedbań.

Czy afera taśmowa zostanie wyjaśniona?

Na chwilę obecną, analizując co się dzieje w prokuraturze, można dojść do wniosku, że jedynymi oskarżonymi w sprawie będzie Marek Falenta i kelnerzy. Mimo enigmatycznego stwierdzenia prokuratury, że to nie są jedyni sprawcy zamieszania, wygląda na to, że z braku dowodów sprawa zakończy się właśnie na nich.

Co musiałoby się zdarzyć, żeby można było do końca wyjaśnić tę aferę?

Przede wszystkim musiałaby być wola polityczna. W moim przekonaniu śledztwo zmierza do ukarania jedynie kelnerów i Marka Falenty. Wydaje mi się, że prokuratura nie jest zainteresowana poszerzeniem kręgu oskarżonych, ani realizacją śledztwa w tym kierunku.

Rozmawiała Karolina Zaremba