Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Jak Pana zdaniem rozegra się dzisiejsza sytuacja w Sejmie, czy posiedzenie odbędzie sie w Sali Plenarnej - tak jak zwykle, czy też zostanie przeniesione z konieczności do Sali Kolumnowej?

Poseł Piotr 'Liroy' Marzec:  Właśnie przed chwilą powiedziałem, że gdybym to wiedział, to grałbym w totolotka, ale - w sumie - to jest dużo prostsze do przewidzenia niż totolotek i chyba wiemy, co się stanie..

Czyli jaki może być scenariusz?

Jednak chyba Platforma Obywatelska nie żartowała i wydaje mi się, że będą blokować mównicę. My oczywiście idziemy w tej chwili na Salę Plenarną i mam nadzieję, że rozpoczną się normalne obrady Sejmu i będziemy mogli reprezentować choćby i tych obywateli, którzy protestują na zewnątrz - różne ugrupowania - bo taka jest moja praca jako posła i po to tu jestem. Gdybym był od tego, żeby się lać  - to zupełnie inaczej podchodziłbym do kandydowania  na posła, a przynajmniej  inaczej bym się nastawił tak naprawdę- może na jakieś zamieszki  i wcześniej zebrałbym jakąś grupę, żeby się tu bić ..? Ja nie wiedziałem, że ogólnie o to tutaj chodzi, a jakoś tak dziwnie zarzucano mi, że właśnie po to tutaj idę. Jest to trochę śmieszna, groteskowa sytuacja, bo wydawało mi się, że nie po to tu przychodzę.

Posądzano Pana, że będzie Pan brał udział w agresywnych zamieszkach jako poseł?

Myślę, że zanim pojawiłem się w Sejmie, myślano, że może nawet będę przegryzał krtań co po niektórym.. Prawda jest taka, że tak - bardzo chętnie przegryzę swoim oponentom krtań..

Którym?

Na pewno kilku takich by się tu znalazło, ale raczej  zrobię to w potyczce plenarnej, chętnie wejdę na mównicę i przeprowadzę z nimi dyskusję, tak samo chętnie będę się z nimi mierzył na projekty ustaw, interpelacje, i moją pracę jako posła - szczególnie w terenie, dla obywateli. Proszę bardzo! Tam mnie niewielu pokona a i w takich bójkach mogę się zmierzyć z każdym.

Czy popiera Pan to, co teraz robi opozycja? Gdyby Pan miał powiedzieć tylko ,,tak'' albo ,,nie''?

Czy ja popieram?  Są punkty, w których można by się zgodzić jeżeli chodzi o to, jak odbywały się obrady tego dnia, czy Marszałek Kuchciński nie zareagował zbyt ostro, czy to się nie wymknęło.. można tutaj dyskutować. Ja akurat byłem wtedy na sali, widziałem..

I czy naprawdę  było ,,za ostro''?

Można było to trochę inaczej rozegrać, natomiast wszystko to, co stałe się później, kiedy sytuacja wymknęła sie spod kontroli - było to szalone, bo gdy jest taka sytuacja i z czymś się nie zgadzamy, gdybym miał obiekcje do partii rządzącej -  to po to właśnie tutaj przyszedłem, wysłał mnie tu  m. in. obywatel, ten choćby, który protestuje i ma prawo do tego protestu - żebym tutaj robił to sprawnie. A jak mam robić to sprawnie? W tej chwili jest to praktycznie niemożliwe, więc trzeba po prostu siąść i przeprowadzić obrady Sejmu i przeprowadzać kolejne projekty ustaw, bo tutaj nie ma czasu tak naprawdę na takie zabawy. Oczywiście, możemy protestować na wiele sposobów,  tu może przyjechać bardzo dużo protestujących pań i panów. Można zrobić duży zjazd niezadowolonych obywateli tam, na zewnątrz, natomiast my tutaj jesteśmy od ich reprezentowanie, ale nie w sposób siłowy..

No ale to, co robi opozycja niewiele się różni od tego, co Pan mówi - bo czy nie jest to właśnie łamanie prawa?

Niestety - nie jestem prawnikiem, nie mam takiego wykształcenia i nie będę się tu bawił w niuanse prawne, natomiast prawda jest taka, że szczerze mówiąc wielu suwerenów mnie wysłało tu dziś, żebym paru osobom zlał tyłek - ale dosłownie. Idąc za tym ciosem - to co - mam ich wszystkich lać? Kurczę .. teoretycznie - mógłbym, tylko że pytanie, co dzięki temu uzyskam? Na pewno zdyskredytuję siebie, swoje ugrupowanie, a przede wszystkim interes tych obywateli, którzy mnie wysłali tutaj, żebym to sprawnie załatwił. Więc taka jest odpowiedź.

Dziękuję za rozmowę