Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Jak ocenia Pan Poseł projekt konferencji, jaka postanowili zrobić w Sali Kolumnowej funkcjonariusze SB i LWP  pod hasłem ,,ochrony praw funkcjonariuszy i żołnierzy w demokratycznym państwie” i to, że jednak nie dojdzie ona do skutku, o co mogło chodzić?

Piotr Kaleta, poseł Prawo i Sprawiedliwość: Całkiem niedawno,  16 grudnia 2016 byłem naocznym świadkiem wszystkiego,co się działo w Sejmie, później zaś nastąpił cały ciąg zdarzeń i wystąpień Komitetów Obrony Demokracji i innych podobnych ,,wynalazków''. To pokazało nam, że sytuacja może być niebezpieczna i że nie są to ludzie, kórym można zaufać. Zresztą tak, jak się nie wierzy esbekom, nie wierzy się ubekom, bo były to zwykłe łobuzy - tak trzeba było i tutaj dmuchać na zimne.

Jestem przekonany, że mogło wyjść z tego coś niekoniecznie dobrego a Sejm nie jest miejscem, w którym powinny się odbywać polityczne prowokacje. Dyskusja, która miała się odbyć w Sejmie, mogła równie dobrze odbyć się np. w siedzibie Sojuszu Lewicy Demokratycznej czy w innych takich miejscach, gdzie UB czy SB czuje się w miarę dobrze. Wydaje mi się, że po dodatkowych informacjach ile to ma być osób i jakie to są postaci, decyzja Kancelarii Sejmu jest jak najbardziej słuszna.

W międzyczasie miały się też odbyć manifestacje na zewnątrz, więc zagrożenie próbą puczu mogło być jeszcze większe.

To jest to, o czym mówiłem na początku - mamy doświadczenie, niedobre doświadczenia z 16. grudnia, kiedy nastapił ciąg zdarzeń i trzeba dmuchać na zimne, bo nie wiemy jakie są pomysły naszych ,,nowoczesnych demokratów'' lub tych, którzy mienią się takimi. Trzeba ich trzymać z daleka od demokratycznych instytucji państwa.

Czy należy wzmóc czujność?

Koniecznie, nie ma innego wyjścia.

Jak Pan uważa, czy Kancelaria Sejmu działa prawidłowo w tej sytuacji?

Oczywiście, bo nie może być tak, że pozwolimy na tę sytuacje i później będziemy mieć do siebie pretensje, gdy coś się stanie, będziemy pytać - gdzie był marszałek, gdzie byli szefowie gabinetów itd., słowem - trzeba  dmuchać na zimne, a w przypadku tych ludzi - podwoić czujność.

Dziękuję za rozmowę