Czy jeszcze w tym roku lub na początku 2018 Józef Pinior wreszcie stanie przed obliczem wymiaru sprawiedliwości? Jest na to cień szansy.

Informacje o sprawie Piniora podaje portal wPolityce.pl. Powołuje się na słowa naczelnika wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu Piotra Baczyńskiego, który przekazał, że przesłuchano już wszystkich świadków w kontekście zarzutów wobec byłego senatora PO.

CBA Piniora zatrzymało pod koniec listopada 2016 roku. Wraz z byłym senatorem Platformy zatrzymano również 10 innych osób. Pinior podejrzewany jest o przyjęcie 40 tys. złotych za załatwienie w instytucjach państwowych oraz samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena, który inwestował na Dolnym Śląsku. Zarzuca mu się również przyjęcie 6 tysięcy złotych za to, że podjął się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin i powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych.

Obecnie śledczy pracują nad kolejnymi wątkami w sprawie, które pojawiły się w czasie ostatniego roku. Dlatego właśnie wciąż do sądu nie trafił akt oskarżenia. Prokurator Baczyński informował portal:

Chcielibyśmy jak najszybciej skierować sprawę do sądu, przynajmniej w takim zakresie, w jakim udałoby się dopiąć pewne tematy.(…). Strony w szerokim zakresie zapoznają się z materiałami śledztwa do czego mają pełne prawo.”.

Były senator PO do zarzucanych mu czynów rzecz jasna nie przyznaje się, a co więcej – pojawia się publicznie, choćby w trakcie protestów przeciw prezydenckim projektom ustaw o KRS i SN. Sąd nie kazał go aresztować twierdząc, że ten nie będzie mataczył w śledztwie.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl