Prawdziwa tragedia wstrząsnęła liberalną Polską. Dziesiątki tysięcy lemingów, jak każdego ranka, udały się do swojego kiosku, by nabyć słowo prawdy przesyłane im z Czerskiej. A tu, niestety, słowa nie ma! I nie wiadomo, co myśleć...  

Sytuacja jest naprawdę niebezpieczna. Nie mając dostawy najnowszych ataków na wstrętnych kaczystów, leming sięgnie - nie daj Michnik - po inny tytuł. A pluralizm opinii nie jest lewicowcom mile widziany! Jeszcze ktoś się dowie, że nie tak wcale źle z tą Polską?...

Tak, tak, to nie żarty. A ,,Wyborczej'' po prostu brakuje. Nie, nie dlatego, by rozchodziła się jak świeże bułeczki. Chodzi o problemy z jednym z największych jej dystrybutorów. Oto, co pisze na łamach wicenaczelny dziennika, Jarosław Kurski:

„Nie mogę nigdzie kupić Wyborczej”, „Mój kioskarz mówi, że przychodzi tylko jedna sztuka, a kiedyś miał dziesięć egzemplarzy” – od kilku tygodni dostajemy od Państwa takie sygnały. Niestety, nie są one dla nas zaskoczeniem. Powodem są kłopoty z jednym z największych dystrybutorów prasy w Polsce, który zalega nam z płatnościami. Zmusiło to nas do dwóch kroków: Agora SA, wydawca „Wyborczej”, zrobiła tzw. odpis aktualizujący w wysokości 13,6 mln zł na poczet należności, których – prawdopodobnie – nie uda się odzyskać. Drugi krok odczuli wprost czytelnicy – by ograniczać straty, zmniejszyliśmy nakłady gazety kolportowane przez tego dystrybutora. I właśnie dlatego w wielu punktach, w których kupowaliście Państwo nas od lat, gazety jest bardzo mało lub nie ma jej wcale. Przepraszamy, choć za tę sytuację nie ponosimy odpowiedzialności. Nie mogliśmy jednak postąpić inaczej.

Kurski przedstawia też program ratunku zrozpaczonych i wygłodniałych czerskich prawd lemingów. Mogą przetrząsać całe wsie i miasta poszukując szeregu punktów w ,,Wyborczą'' zawsze zaopatrzonych, mogą wejść na stronę Wyborcza.pl, mogą wreszcie zamówić prenumeratę teczkową.
 
Tylko - nie daj Michnik!!! - niechże nie sięgają poszukując informacji po wrogie, kaczystowskie tytuły!!!
 
mod/wyborcza.pl