Zwyczaj nawiązuje do opisu, jaki znajduje się w apokryfie „Virtutes Ioanni” z VI wieku. Gdy św. Jan ewangelizował Azję, kapłan Aristodemus ze świątyni Diany w Efezie podburzył lud przeciwko niemu. Poddał Jana także próbie zatrutego wina. Gdyby Apostoł przeżył po spożyciu trucizny, Aristodemus przyjąłby chrześcijaństwo. Wino podano także dwóm skazańcom, którzy po jego wypiciu zmarli. Św. Jan zanim podniósł kielich do ust, pobłogosławił go i uwolnił wino od trucizny.

To jednak nie wystarczało pogańskiemu kapłanowi, który domagał się kolejnego cudu. Wtedy Ewangelista przywrócił życie dwóm otrutym skazańcom. Widząc to, Aristodemus nawrócił się.

Wierni mogą dziś przynieść do kościoła wino, które kapłan pobłogosławi słowami:

Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy wino, które jest owocem winnego krzewu i pracy rąk ludzkich. Twój Syn Jednorodzony, nasz Pan, Jezus Chrystus, ustanawiając Eucharystię, obrał wino jako znak Nowego Przymierza we Krwi swojej.

Pobłogosław + to wino i zachowaj od niebezpieczeństwa choroby tych, którzy będą je kosztować. Za wstawiennictwem świętego Jana, ucznia, którego Jezus miłował, umacniaj wśród nas wzajemną zgodę i bratnią miłość. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

sks

/